Czytam sobie potęgę podświadomości Murphyego (zainteresowała mnie ze względu na popularność) i oprócz tego, że nudne to to mam wrażenie, że mnie to po prostu dołuje xD Ogólnie nie moje klimaty bo jestem niewierzący (chociaż uważam, że religia może być użyteczna dla jednostki czy grupy), a tam im dalej tym bardziej o Bogu i więcej cytatów z pisma. Staram się jednak przebrnąć i szukam jakichś mądrości "między wierszami". Myślicie, że tego typu
ale przykłady cudownego uzdrowienia z chorób, za sprawą samego tylko pozytywnego myślenia, bez udziału medycyny, po prostu do mnie nie przemawia


@dekonfitura: no ale w religii katolickiej uznaje się takie rzeczy przecież? Tylko nie za sprawą pozytywnego myślenia, ale Boga. A Murphy właśnie opisuje komunikację z podświadomością jak modlitwę i kontakt z Bogiem.
@MojaPuffa: też zależy jak traktujesz słowo Bóg. Nie pamiętam czy Murphy to precyzował, ale przecież nie musi mu chodzić o boga osobowego. Można podmienić w całej książce Bóg na "wszechświat" i chyba dalej będzie miała taki sam sens.
@wypokowicz:
Bo przeważnie myślą, że to coś a'la Mandżurski Kandydat - odpływasz, a wtedy pakuje ci się w łeb alternatywną osobowość, która budzi się na jakiś sygnał, szast prast jesteś zdolny do mordowania ludzi albo coś w ten deseń. Guzik prawda. Nie istnieją przypadki tego rodzaju.
Pod koniec spotkania mlodymi lektor twierdzi ze podczas stanu hipnozy mozna nam wpoic do glowy co tylko sie chce.


Nie można wpoić wszystkiego. To mit. Pod hipnozą druga osoba nie zrobi nic, czego nie zrobiłaby normalnie. Nie da się zmusić nikogo do zrobienia czegokolwiek.

Dzialaja takie rzeczy?


Tak długo jak chcesz, żeby działały.

Przeciez to idealny sposob na walke ze zlymi nawykami, wiec troche #prokrastynacja


W tym też celu się ją stosuje
@MooSK: bordo to klątwa, nie idź tą drogą. Zostaniesz sama, a każda dawka atencji będzie niczym działka dla ćpuna. Potem nie będziesz mogła bez niej żyć. Wrzucisz swoje pokazmorde a potem pokazcycki. Wtedy będziesz wiedziała, że robisz źle, aż w końcu będziesz taka jak reszta. Nie wyjdziesz z domu, nie poznasz nikogo wartościowego. Pozostaniesz tutaj oraz na głównej.