Zacząłem się interesować jak właściwie przebiegł proces podziału dworskiego majątku na rzecz szeroko pojętej grupy osób w okolicznej miejscowości; dogrzebałem się do aktu zgonu ostatniej właścicielki, jest krótka notka o jej śmierci w lipcu '45. I tutaj oficjalnie po prostu majątek rozparcelowano wśród mieszkańców. Nieoficjalnie jest relacja świadka, spisana jeszcze w latach 90/00; w latach '40 miała żyć jeszcze spadkobierczyni rodu, lecz została zamordowana, jak plotka niesie przez jednego z miejscowych fornali,
warszawiak39 - Zacząłem się interesować jak właściwie przebiegł proces podziału dwors...

źródło: witold-pruszkowski-zaduszki

Pobierz
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach