#!$%@?! Nawet nie mam pytań co się #!$%@?ło. Ostatni raz byłem tak zszokowany gdy oglądałem "people are not awesome(chyba 2014)" na efukcie. #!$%@?ło się do tego stopnia, że postanowiłem tu wrócić mimo, że na dobra sprawę nigdy mnie tu nie było.

Do rzeczy. Razem z dwoma ziomkami zmierzaliśmy na pobliskie boisko porzucać frisbee. Jest dobra zajawka więc już od wyjścia z mojego domu było parcie na jakieś finezje i akrobacje. No i stało się. Kolega nr.1 (specjalista od takich akcji) #!$%@?ł farfocla za czyjąś bramę. Dosłownie 4 czy 5 domów od mojego miejsca zamieszkania(osiedle z domkami śr wieku mieszkańców 50+). Szybka analiza sytuacji. Pod bramą stoi samochód a za bramą jest #!$%@?ący jak #!$%@? mały pies. Wniosek, że ktoś musi być. No to dzwonimy dzwonimy i tak stoimy i zero reakcji przez jakieś 5 minut. W końcu Kolega nr.2 stwierdził, że nie może już słuchać tego ujadacza. Przebija się przez płot aż nagle w zsynchronizowany co do pieprzonej milisekundy sposób #ruestory otwierają się okna zarówno na pierwszym jak i drugim piętrze. I nawet żadnego ocb tylko z miejsca Grażka i Janusz DRĄ ryje, że złodzieje, że się włamujemy, że #!$%@?ć. No #!$%@? stanąłem osłupiały. Jesteśmy kulturalne chłopaki, co prawda ubrani na sportowo ale zero oznak aparycji typowego Sebastiana, to próbowaliśmy nawiązać konwersację. Ze wpadł nam dysk i tak dalej. Warto zaznaczyć - małe czworonogie gówno cały czas ujada więc ciężko coś przekazać. Grażka z Januszem coraz bardziej rozjuszeni. W końcu Janusz otwiera drzwi wejściowe i zanim coś do nas mówi, to krzyczy do Grażki, żeby dzwoniła na psy(oczywko tak, żeby całe osiedle słyszało). ( ͡° ʖ̯ ͡°)( ͡° ʖ̯ ͡°)( ͡° ʖ̯ ͡°) My próbujemy załagodzić sytuację ale ni #!$%@?. W końcu się poddaliśmy i poszliśmy.

Jak można być taką #!$%@?ą amebą społeczną i przez 5 minut snajperzyć z okna i nawet nie spytać o co nam chodzi. Jak można być taką amebą społeczną i robić aferę na pół osiedla przez głupi dysk czego winą była tylko amebiastość z punktu perwszego :D Nie wiem czy trafiliśmy na jakichś #!$%@?ów z fobią społeczną ale akcja #!$%@?ła nam głowy na cały wieczór. Z opowieści może nie brzmi to tak mocno ale gdybyście zobaczyli
SzejkuSzejk - #!$%@?! Nawet nie mam pytań co się #!$%@?ło. Ostatni raz byłem tak zszo...

źródło: comment_d2cztPFZryK82x9OlTSpDkcRoHBkFKT9.jpg

Pobierz
@SzejkuSzejk: Naucz się gimbie że nikt nie ma obowiązku otwierać komukolwiek drzwi. Sąsiedzi mogli się akurat pieprzyć, oglądac telewizję, albo robić cokolwiek innego i nie mieć na to ochoty. A #!$%@? się komuś na posesję, to cebulactwo i sebixostwo pierwszego sortu, nie mówiąc o tym że jest to przestępstwo. Kulturalni ludzie napisali by kartkę i wrzucili do skrzynki, nie mówiąc o tym że rzucali frisbee tak aby komuś nie trafić
  • Odpowiedz
Problem nie problem - nie muszą. Dalej nie ogarnąłeś nie? A to gdzie oni latają, czy są katolikami czy nie, to nie twoja sprawa. Widocznie skoro ci nie otworzyli, to był to problem z jakiegoś powodu.

skoro nie odpowiedziałeś na pytanie to znaczy, że mam rację.

Nie rozśmieszaj mnie dziecko. Tak samo jak oni otwierać tobie, tak ja nie mam obowiązku udzielać ci odpowiedzi na żadne pytania (którego zresztą nie było, bo pytajnika tam nie widzę), a już zwłaszcza tych dotyczących mojego życia osobistego. Jak pisałem gówniarz któremu się wydaje że wszystko mu się należy.

No i odwal się ode mnie bo akurat ja w tej sytuacji nie zrobiłem absolutnie nic.
  • Odpowiedz
Co się wczoraj stało Mircy...

A więc prawilnie wracam sobie z baletów i nachodzi mnie myśl by zalecieć jeszcze na kebaba. 4 nad ranem pół godziny do nocnego ale myślę #!$%@?, jutro będę żałował tej dyszki. I tak idąc na ten nocny nagle usłyszałem jakąś gównoburzę. Okazało się, że to pod pewnym klubem, który przegrał wyścig zbrojeń i akurat robił ostatnią imprezę(swoją drogą już słyszałem doniesienia o jej #!$%@?ści). Stoję po drugiej
Siema Mirki chcę się z Wami czymś podzielić. Polak dla Polaka to jednak #!$%@?. Prawilnie jadę sobie z koleżanką na imprezę no i mieliśmy problem ze znalezieniem ulicy. Spytaliśmy przechodniów o drogę to powiedzieli, że nam ją wskażą jak ich podwieziemy. Pomysł średnio mi się podobał ale ich wzięliśmy, fajna gadka wysiadają wskazali nam drogę ok. Okazało się, że zrobili to na straszny #!$%@? a gdy dojechaliśmy na imprezę wyszło że na
@SzejkuSzejk: bo powód jest prosty, całe życie taki ćpun siedział na garnuszku mamy albo pracował za 900 zł na ręke a po wyjeździe do holandi ma 300 euro tygodniowo to myśli że jest już kimś i jest to szczyt jego ambicji i nie może przeboleć że drugi polak który przyjechał dopiero ma taką samą stawke a on tam robi 7 lat za te same pieniądze i chce go udupić bo
  • Odpowiedz
@klocek*lego: imho taka prawda, beka z ludzi, którzy nakupują sprzętu, a są casualowcami ;*


@Luxik: niby tak, ale z drugiej strony co komu do tego na co wydaje kase? :3 Ja nikomu do portfela nie zagladam, handluj z tym
  • Odpowiedz
@klocek_lego: no ja też nie, co nie zabrania mi się z nich śmiać, sam jeżdżę drogim autem za hajs matki, ale skoro nas stać, to czemu nie.

Co nie zmienia faktu, że śmiecham z ludzi, którzy np. zaczynają biegać, więc kupują sprzętu za parę tysięcy złotych albo nigdy nie jeździli na rowerze, więc od razu jakąś ramę za parę tysi sobie kupują :D
  • Odpowiedz