Pierwszy dzień świąt to dobry moment żeby podsumować sobie nadchodzący rok.
W sumie osiągnęłam powiedzmy 90% moich planów.
Mission succede:
1. zdobycie kilku szczytów w tatrach
2. najwyższa średnia na roku i kierunku
3. wygranie kilku konkursów
W sumie osiągnęłam powiedzmy 90% moich planów.
Mission succede:
1. zdobycie kilku szczytów w tatrach
2. najwyższa średnia na roku i kierunku
3. wygranie kilku konkursów






- Na początku wieku nie mam już 1, a 2 :(
- Zawiodłem się na studiach. Ludzie zawsze mi mówili że to taki niby fajny okres, tyle można się nauczyć, a uczelnie to takie super są.
Nie są. Okazały się takim samym przejściowym okresem jak gimnazjum. Z tym że w gimnazjum nie musiałem się uczyć i poświęcałem czas na siebie.
Ot taka subtelna różnica.
Dzięki. Poza otuchą to by się energii trochę przydało :P
Teraz już z górki, obiektywnie patrząc to ziomowa sesja + 3 semestry, nie ma co się załamywać.