To było równo 32 lata i dwa dni temu ( ͡~ ͜ʖ ͡°): w Stanach ukazał się dugi studyjny album Pixies, zatytułowany "Doolittle". Niewiele można o nim napisać, bo wszystko jest tu takie dobre, że uspokój się. Że nie ma słabych kawałków, to wiadomo, wtedy Pixies nie nagrywali słabych kawałków. Ale tu właściwie nie ma nawet choćby kilku zbędnych nut. Jak dla mnie - jeden z najważniejszych albumów