Przyjazd z delegacji do domu na wolny tydzień od pracy. Oczywiście jak prawdziwy p0lak nie mam zamiaru odpoczywać tylko malować kuchnie i przedpokój po przedwczorajszym pożarze, który urządziła mi żona z córką. Nawet Pan Fairy nie ma sił o tym myśleć (fot. 1). Poproszę plusa, żebym kogoś przez przypadek... nie zszedł z tego świata.