Gram sobie w Nier Replicant. I jest to kolejna gra, gdzie co chwila trzeba biegać wte i wewte po tych samych ścieżkach, głównie do Popoli. Już po trzeciej takiej podróży do niej, zapamiętałem tę drogę, i od tej chwili pełnym pędem, nawet kamery nie zmieniając, robię odpowiednie zakręty, przebiegam po schodach i skręcam do jej drzwi. Ci, którzy grali w Nier: Replicant, powinni wiedzieć o czym mówię.

I tak się zastanawiam, czy
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Chrystus: przypomniałeś mi grę Darg. Coś podobnego do boulderdash. Żeby przejść jedno miejsce musiałeś trenować z godzinę. Musiała być pełna automatyka ręki, wyćwiczone ruchy ręki z timingami. Inaczej się nie dało.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 19
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Piękna to była gra, nie zapomnę jej nigdy. True ending zrobiony i teraz mam pustkę w sercu.
Muzyka, gameplay, historia, lore, wszystko najwyższej jakości.

Cieszę się że nie posłuchałem wykopków mówiących, że można zagrać w to nie grając wczesniej w Nier Replicant. Przeszedłem właśnie najpierw Replicanta i dodało to dużo do odczuć względem Automaty. W jednym momencie nawet miałem dosłownie gęsią skórkę jak podczas walki wjechała piosenka z Replicanta związana z pewnymi postaciami
A.....a - Piękna to była gra, nie zapomnę jej nigdy. True ending zrobiony i teraz mam...
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Amenotejiikara: Japońskie są BARDZO specyficzne, dużo dobrego słyszałem o serii Yakuza ale 3 razy do niej podchodziłem i dawałem sobie spokój po kilku godzinach, krew mnie zalewała przy tym gameplayu i sterowaniu.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 16
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach