Kurde, jakbym se coś poczytała bardzo... Ale problem jest taki, że nie mam co. Ostatnio wszystko co zaczynam to nie kończę. Denerwują mnie problemy typu "zar*cham czy nie", albo "jeśli ja tego nie zrobię to księstwo zginie". Przeczytałam wiele książek w życiu (dużo, ale pewnie są tacy co i więcej) i teraz mam okres okropnej posuchy. Jak czytam książki autorów których kiedyś ubóstwiałam, to się zastanawiam jakim cudem to czytałam.
Jedyne co
@mokry: Możesz sprawdzić "Ucieczka z Festung Breslau" A. Ziemiański, bardzo lekka fantastyka, dobry humor i akcja, wątków militarnych pod dostatkiem. Mi się podobało, ale mam jakąś słabość do tego autora ;] Nic innego mi teraz do głowy nie przychodzi.
  • Odpowiedz
@mokry: tysiąc imion, django wexler -> okres napoleoński
prochowy mag, brian mcclellan -> podobnie
pomnik cesarzowej achai -> niekoniecznie polecam
wrota piekieł, david weber, lidna evans -> równoległe ziemie, połączone portalami. Jedna cywilizacja typowa magiczna, druga początek XX w. plus zdolności mentalne
the waking fire, anthony ryan -> smoki i silniki parowe
  • Odpowiedz