Czasami tak mam, że znikąd przychodzi mi do głowy przemyślenie na temat jakiegoś słowa. Zaczęło się od słów najprostszych, a więc >samolot< - sam lata oraz od analogicznego słowa >samochód<. Potem była >stajnia< i >jezdnia< oraz wiele podobnych słów, których nie ma sensu przytaczać. Dzisiaj wpadło mi do głowy słowo >niedorzeczny<. Coś co jest niedorzeczne jest nielogiczne, bezsensowne. Zupełnie jak strumyk, który nie wpada do żadnej rzeki. Nasunęło mi to myśl, że
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@blizzarder: Z "niedorzecznością" to tak jak kolega @abart_bo_co pisze - chodzi o "rzecz" w sensie "przedmiot rozmowy". Zmiany w języku trochę zatarły zrozumiałość, bo mówimy "do/od rzeczy", ale w sumie nie wiadomo, o jaką tu rzecz chodzi. Wszystko wyjaśnia staropolszczyzna, w której ten związek frazeologiczny brzmiał "mówić, CO NALEŻY do rzeczy" lub "co do rzeczy NIE NALEŻY", a więc po prostu mówić o tym, czego dotyczy dyskusja lub odbiegać
  • Odpowiedz