Kilka lat temu siedzimy sobie w pracy, w tzw. pokoju socjalnym i spożywamy jakieś gotowce ze sklepu zwane szumnie śniadaniem. Mój kolega przegląda gazetę i w pewnym momencie mówi:

- Cholera, piszą, że wódka znów zdrożeje.

Akurat wchodzi murarz, zatrudniony chwilowo do jakichś doraźnych prac.

- Co, co pan powiedział? - pyta kolegi.

- Mówię, że piszą, że wódka znów ma zdrożeć.

Murarz zamyślił się przez chwilę, westchnął i ściszonym głosem:

-