Kolega mi właśnie przypomniał, posłuchałem i skisłem po latach tak jak pierwszego dnia, więc wrzucam, bo może ktoś nie zna, a warto.

NANOWAR, a właściwie NANOWAR OF STEEL - i już powinno być wszystko jasne.

Kilku Włochów, którzy robią sobie jaja z heavy i power metalu. Właściwie głównie power, stąd zmiana nazwy na Nanowar of Steel, po tym jak Rhapsody zmienili nazwę na Rhapsody of Fire ;) No i oczywiście Manowar i wszelkie kwestie związane z True Metalem. Humor oczywiście nie jest jakiś wyszukany, ale jak tu się nie śmiać z tak czytelnych nawiązań, jak Other bands play - Nanowar gay, The True Forest of the Only True Metal and Other Heavy Minerals czy Power of the Power of the Power (of the Great Sword). W tym roku wydali album pod tytułem A Knight at the Opera ;)

Nagrali
jamtojest - Kolega mi właśnie przypomniał, posłuchałem i skisłem po latach tak jak pi...
@jamtojest: "Power of the Power of the Power (Of the Great Sword)" to mistrzostwo! Ale jednak moje ulubione to Metal-la-la-la i To kill a dragon you need a sword. Świetni są :P
  • Odpowiedz