• 9
#heheszki #bekazlewactwa #nagrodanike #poezja #niemojealedobre
"Cipka leży pośrodku wstydu. Wstyd leży pośrodku przyjemności. Przyjemność biegnie przez szafę. Szafa stoi w pokoju. Pokój w mroku. Cipka w szafie przechodzi naftaliną, teraz to dwa plastry mięsa na mole. Rękaw futra zwisa przy twarzy. Stary królik z futra wskakuje do ust. Ma smak kurzu z solą. W szafie jest ciasno. Królik myje sierść dziecięcym językiem".
@simsoniak: A kto niby? Varga, którego już nie da się czytać? Pilch, który ciągle o tym samym? Karpowicz, którego "Ości" da się czytać tylko po zielonym? Świetlicki, który "patrz Pilch"? Tokarczuk? Serio, oni a chociażby Coetzee to niebo, a ziemia. Owszem lubię Pilcha, Vargę, Głowackiego, ale porównać ich do pisarzy zagranicznych to jak porównywać Malucha do Ferrari. Polska literatura stoi reportażem co najwyżej.
  • Odpowiedz
  • 0
@Jack_Donaghy: Miałabym też ze trzy-cztery więcej za końcówkę ostatniego sezonu (kwiecień-czerwiec), ale wiecznie zapominałam. ;-) Niech juz zostanie, dwa spektakle w tydzień to właściwa liczba. ;-)
  • Odpowiedz
"Miłosz w "Prywatnych obowiązkach" pisze, że bodaj wszystkich polskich literatów dwudziestego wieku dręczyło pytanie, czy można być wielkim pisarzem, pisząc po polsku. Nieszczęsna, jak zauważa, sprawa polska stanowi przeszkodę przy wszelkim rozmyślaniu o świecie i człowieku. Sprawa polska leży na przeszkodzie bezinteresownemu czytaniu literatury. Komunizm, powiada, dawał szansę peryferyjnej literaturze polskiej na zderzenie się z kwestią uniwersalną, ale nie wyszło. No, może z wyjątkiem "Innego świata" Herlinga-Grudzińskiego.

Ojciec Miłosza skarżył się, że w Polsce brak przestrzeni "i wszystko jest żarciem się o jakieś drobne kości". Syn wtórował: w polskim piśmiennictwie wybiegi i gry jasne dla nielicznych wtajemniczonych urastają do Bóg wie jakich osiągnięć. A kiedy znika cały system, odniesienia mało znaczą."

Touche. Z wywiadu z Jerzym Pilchem: http://wyborcza.pl/magazyn/1,140243,16517139,Pilch__Pisarz_poluje_do_krwi_ostatniej.html

#
  • Odpowiedz
Kalicińska o Nike. Królestwo beki.

(Kalicińska!!!!!!!!!!!!!)

"Przeczytałam streszczenia – opisy książek nominowanych do nagrody Nike i włos mi się zjeżył. Nominuje się i nagradza zazwyczaj książki bardzo określonego koloru i od kilku lat to kolor… szaroczarny. Odnoszę wrażenie, że wystarczy usiąść i skroplić najciemniejsze emocje w treść reportażu, powieści, opowiadania w sposób poprawny gramatycznie, dodać ciut polotu, i już zyskać akceptację jurorów."

Może