Jeśli ktoś ma jakikolwiek problem z kompulsywnym objadaniem się, rzuca się na jedzenie i nie ma hamulców, nawet jak zaplanuje sobie zjedzenie 1 rzeczy niezdrowej, koniec końców rzucza się na x innych rzeczy, to taka osoba do końca życia powinna jesć zdrowo. W takim przypadku nie ma mowy o cheat dayu czy wplataniu niezdrowych rzeczy do
@mlekowproszku: Niekoniecznie, fast food czy słodycze nie są niezbędne i rezygnacja z nich nie oznacza automatycznie niezdrowej relacji z jedzeniem. Oczywiście bywają smaczne, a przez podwyższoną apetyczność nasz gadzi mózg potrafi oszaleć na ich punkcie. Jednak biorąc pod uwagę nawet umiarkowane i kontrolowane ilości, to jaki jest w ogóle zysk ze zjedzenia kilku kostek czekolady? Jak intensywne będzie to wrażenie i jak długo potrwa? Czy warto dla niego tresować się, że
Jeśli ktoś ma jakikolwiek problem z kompulsywnym objadaniem się, rzuca się na jedzenie i nie ma hamulców, nawet jak zaplanuje sobie zjedzenie 1 rzeczy niezdrowej, koniec końców rzucza się na x innych rzeczy, to taka osoba do końca życia powinna jesć zdrowo. W takim przypadku nie ma mowy o cheat dayu czy wplataniu niezdrowych rzeczy do
Zgadzasz się z takim stwierdzeniem?