Mam pytanie do #kierowcow #samochody jak reagujecie na osoby, które "komentują" waszą jazdę mimo, ze grzecznościowo podrzucacie bo macie po drodze, a jest wieczór i pada. Jedziecie z tym pasażerem pierwszy raz.

Dodam, że zdałam prawko za 1 razem. Jak wiozę ludzi to dbam o ich komfort.

Gdy ktoś komentuje porządek w aucie mówiąc, że "nie musisz już tak sprzątać..." (wyrzuciłam skórkę od banana, którego zjadłam na szybko, a nie było nigdzie
Ale mnie #!$%@?ą kierowcy-podludzie, którzy widząc, ze ktoś wyjeżdżą tyłem z miejsca parkingowego (np. parking przy McDonalds na Puławskiej koło #piaseczno), zamiast dać miejsce wyjeżdżającemu, to podjeżdżają jak najbliżej jego samochodu.
I co ma to mu dać?
Tak się składa, że wszyscy tracą (w tym również ten podjeżdżający blisko), ponieważ samochód wyjeżdżający manewr ten wykonywać będzie dłużej, bo będzie musiał uważać, czy nie stuknie tego, co z tyłu podjechał mu pod
Adaslaw - Ale mnie #!$%@?ą kierowcy-podludzie, którzy widząc, ze ktoś wyjeżdżą tyłem ...

źródło: comment_Beawb6d3MsPCa4Q7VAZCsj1KuxIjSZxP.jpg

Pobierz
@zaxcer: Ja się zdziwiłem gdy jechałem ze znajomym, który na pewno zrobił w życiu więcej km niż ja (starszy ze 3 lata) i nie znał w ogóle tego zwyczaju informowania o korku. Chciał kolesia wyprzedzać i się burzył że jakieś dziwne rzeczy #!$%@?. To mu wyjaśniłem, choć chyba się wówczas nie przekonał za bardzo.