@Rezix: byłem? pizzamanem??
Przyszedłem na 8 do pracy. Od wejścia kazali robić pizze, przerwy nie było za bardzo. Szefowa powiedziała ze za jak chce sobie zrobić- musze zapłacić 10 złotych. Ogólnie czułem się jak szmata. Pośród typowej karyny i sebixa z więźnia. Była to sobota. Poznałem także jak te smaczne pizze są robione. Jak pieczarki z sieczkarki spadają na podłogę, potem na twoją pizze. Jak szefowa lubi wypić w pracy, tzn