Mirki co się dzisiaj stało, to nie uwierzycie.

Obudziłem się o 7, potem spałem do 8, a potem do 10.

Pomiędzy siódma, a ósmą śnił mi się taki fajny sen w którym miałem jakieś super moce. Tropiłem i naparzałem takiego farfocla, który skakał po różnych wymiarach równoległych i zabijał ludzi mających jakas moc i im ją odbierał.
Dorwałem kasztana i trochę sponiewierałem. Oczywiście uzyłem mojej mocy tworzenia niewidzialnego pancerza.
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach