Kupiłem sobie Midnight Club: LA na xbox i mimo obaw jak to będzie chodziło współcześnie, nie zawiodłem się.
Grałem za dzieciaka w drugą część serii w której byłem zakochany. Absolutnie wspaniały klimat i ta forma wyścigów ulicznych odpowiadała mi dużo bardziej niż w NSF (chociaż przyznam że Undergroundy i Most Wanted tłukłem aż miło).
Nigdy nie grałem w inne części gier wyścigowych od R* i postanowiłem spróbować z LA.
Grafika zestarzała się na konsoli bardzo,
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Midnight Club: LA to pogromca NFS. NFS Undercover to nie ma nawet do niego podjazdu a jakby wyszła w 2005 to swoją zajebistoscia zmiotła by nawet Most Wanteda. Domyślam się czemu nie było kontynuacji to już nie lata szybkich i wściekłych i zwyczajnie za późno na te klimaty a szkoda bo gra wymiata. Swoją drogą pc mogą zazdrościć bo to konsolowy EX i dodam że dla lepszych wrażeń lepiej przejść na xboxie
HxRT0301 - Midnight Club: LA to pogromca NFS. NFS Undercover to nie ma nawet do niego...

źródło: temp_file.png2782356927211803459

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach