Do miasteczka w Meksyku przyjechał kowboj. Uwiązał konia, a sam wszedł do baru. Wypił drinka i... zauważył, że koń znikł.

- Kto ukradł konia! - krzyknął groźnie, strzelając z pistoletu w powietrze.

Cisza.

-
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach