Teraz jak tak wszyscy o #matura wspominają to ja sobie przypomniałem anegdotę mojej matury z Języka Polskiego.

Pisałem maturę w roku 2007. Na dworze cieplutko, więc spacerkiem spokojnie do Licbazy.

Godzina przed egzaminem. Idę ze znajomymi na fajkę. Wówczas ja z kumplem spokojnie sobie o jakiś duperelach rozmawiamy, a inni, z zeszytami, opracowaniami jeszcze sprawdzają co jeszcze mogą wkuć przed egzaminem.

Wówczas poszła fama - 2007 jest rokiem Wyspiańskiego - będzie na
Goofas - Teraz jak tak wszyscy o #matura wspominają to ja sobie przypomniałem anegdot...

źródło: comment_YsyXxbkk3jGbzfej8PifYwa2L9qqXdwq.jpg

Pobierz
@Goofas: U mnie wszyscy pisali o Weselu. Ja, jako że mnie czytałem to porównywałem Bogurodzicę do "Do syna" (chyba ten tytuł).( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
#matura2007

Przez ten szał z maturami wyciągnąłem swoje stare wyniki. Okazuje się, że wszystkim mówiłem punktację o 10 wyższą, patrze na prawdziwe wyniki i mi kopara opadła. Kłamstwo długo powtarzane staję się prawdą, to ma coś nawet wspólnego z pseudonauką zwaną psychologią. (ogólnie jajca, zawiodłem się na sobie)
  • Odpowiedz
#matura2007 #truestory

Tak a propos matur

Miałem w licbazie koleżankę, która walnęła 100% z roższerzonych:

-fizyka

-matematyka

-dwa języki

Zdawała jeszcze historię sztuki ale wyników nie znam. Z tego co wiem dziś jest architektem, ale nie ma nawet fejsa, pewnie jest milionerem i się boi, że jakiś przegryw z liceum się do niej odezwie.