POWRÓT ŻULA
Umacnianie twierdzy trwa, kociołek powoli jest spijany a Łuki skacze oknem raz do środka, raz na podwórze. Daniel Robi rajdy na swoich internetowych kolegów, mówiąc że w ten sposób im pomaga. Szkoda tylko, że nigdy żadnemu z nich nie wysłał donejta. Jaka #!$%@? szpachlę na ściany, bo jako jedyny w tym domu potrafi coś zrobić. Seba nie mógł przepuścić takiej okazji, i przejechał palcem po świeżej szpachli. Śmiechom nie było
Umacnianie twierdzy trwa, kociołek powoli jest spijany a Łuki skacze oknem raz do środka, raz na podwórze. Daniel Robi rajdy na swoich internetowych kolegów, mówiąc że w ten sposób im pomaga. Szkoda tylko, że nigdy żadnemu z nich nie wysłał donejta. Jaka #!$%@? szpachlę na ściany, bo jako jedyny w tym domu potrafi coś zrobić. Seba nie mógł przepuścić takiej okazji, i przejechał palcem po świeżej szpachli. Śmiechom nie było
Wszystko zapowiadało się dobrze. Przyszedł Turek z kebsem, i nawet został pośpiewać Polska biało-czerwoni. Seba porzucał trochę Ciaparito i odprowadzili kolegę. Później Sebastian subtelnie stwierdził " dobrze, że się nie wysadził".
Po chwili Jaca zniknął, i zaczął się kocioł. Sąsiedzi Magicali mieli ewidentny problem.
Cały dramat rozegrał się pod oknem Twierdzy Menelaos, gdzie Gochaabal odpalił ultimate poziom wyzwisk a Daniel próbował załagodzić sytuację. Mur dyplomatyczny się posypał,