#!$%@? ktoś już drugi dzień z rzędu zostawia w pracy totalnie obsraną muszlę klozetową. Tak ciężko wziąć tę szczotę i po sobie posprzątać? Szczególnie, że toaleta jest bardzo czysta i nie ma strachu czegoś dotknąć. Normalnie jakby komuś dupa wybuchła... Co ci ludzie to ja nawet nie... #gorzkiezale #pracbaza #ludzietoswinie
Kolejny dzień i kolejne wyzwanie w nowym projekcie. Ludzie to jednak świnie. Wczoraj pisałem o pewnym dziwnym zjawisku, dosłownie w paru słowach o spychologii - http://www.wykop.pl/wpis/11041982/krotki-story-z-pracbaza-anon-zrob-no-mi-cos-na-asa/

Co się okazało - aplikacja się wywaliła, jest fakap i termin goni. Zgłosiłem sprawę do devów, niech obejrzą kod i się zastanowią, bo ja autentycznie nie mam na to czasu (robię wdrożenie u klienta). Wysyłam maila do pm-a który zlecił task i do lead-a z developmentu
@xSQr: @rrobot:
To działa tak:

Korpo IT, Manager (M1) rozmawia z drugim Managerem (M2).
M1 - Słuchaj, a ty wiesz jak to działa ?
M2 - No mogę Ci wytłumaczyć.
M1 - Nie nie, wytłumaczyć to ja wiem jak.
:F

I jeszcze jedno.
Podchodzi Manager do IT Specialist (:F).
IT specialist coś tam tłumaczy i pokazuje na serwerze.
Manager: Nie nie, z informatyki to ja tylko wiem co to iphone.
  • Odpowiedz
Jak można wywalać śmieci gdzie popadnie? Trzeba być skończoną świnią i brudasem, żeby śmiecić. Mnie mama nauczyła, że albo się wyrzuca do kosza, albo zanosi się do domu. Dziś klientce, która szła przede mną, oddałam wyrzucone opakowanie po kebabie z resztkami jedzenia w środku. No normalnie duża papierowa torebka, w środku takie pudełko z pianki i wysypujące się żarcie. Ta z ryjem: co mi tu dajesz, przecież to są śmieci. Zaczęły obie
wczoraj brat przyszedl do domu ze znalezionym telefonem, ucieszony bo od dawna prosil rodzicow o jakis nowy, wiec mysli ze bedzie mial. pomyslalem chwile, wzialem go, zadzwonilem do "żona" ze swojego telefonu bo ten mial zablokowane konto, dowiedzialem sie ze mieszka niedaleko, mysle sobie, mily wieczor przejde sie, umowilem sie na konkrena godzine. patrze : jest, stoi, konieta pod 40tke. przywitalem sie mowiac dobry wieczor, uslyszalem jakies "czór", ok, pomijam to, mowie
@crazy_drummero: nie musiałeś. Ja miałem więcej szczęścia. Znalazłem telefon, od razu ktoś zadzwonił, odebrałem. Nim się odezwałem, zostałem 40 razy zwyzywany od #!$%@?ów, złodziejów i usłyszałem opisy zabawnych rzeczy, które mi zrobią. Wyłączyłem, wyciągnąłem SIM, hej - nowy aparat w rodzinie zawsze się przyda !
  • Odpowiedz