- Spójrz Wojtek, całe to podwórko, Lublin, chlewik opromieniony słońcem to nasze królestwo. Czas panowania każdego knura jest jak słońce, wschodzi i zachodzi. Kiedyś Wojtek słońce mojego panowania zajdzie, a wzejdzie dla Ciebie, jako nowego pana Knurzej Skały.
- I to wszystko będzie moje ugułem?
- Wszyściutko.
- Wszystko co opromienia słońce? A to takie ciemne miejsce?
- To już nie należy do nas i nie wolno Ci tam chodzić. To Choroszcz.
- Spójrz Wojtek, całe to podwórko, Lublin, chlewik opromieniony słońcem to nasze królestwo. Czas panowania każdego knura jest jak słońce, wschodzi i zachodzi. Kiedyś Wojtek słońce mojego panowania zajdzie, a wzejdzie dla Ciebie, jako nowego pana Knurzej Skały.
- I to wszystko będzie moje ugułem?
- Wszyściutko.
- Wszystko co opromienia słońce? A to takie ciemne miejsce?
- To już nie należy do nas i nie wolno Ci tam chodzić. To Choroszcz.
Król Lew to parszywa, rasistowska, antykrokutowa propaganda! Lwy jak zawsze zrzucają własne patologie i machlojki na krokuty, które nigdy nic złego lwom nie zrobiły, ale lwy to #!$%@? #!$%@?, które prześladują krokuty i inne zwierzęta od milionów lat.

Dlaczego krokuty są lepsze od lwów:
1 Krokuty nie zabijają niewinnych zwierząt (nie wierzcie propagandzie lwów, że zabijają, to oszczerstwa, a filmiki są sfabrykowane).
2 Krokuty jedzą padlinę, dzięki czemu przyczyniają się do zmniejszenia marnowania żywności co jest ekologiczne, oraz ogranicza rozprzestrzenianie się chorób i zapewnia porządek na sawannie (nie to co lwy buce, które zabiją, zjedzą tylko co najlepsze i idą dalej mordować, a krokuty często muszą po nich sprzątać).
3 Krokuty żyją w zorganizowanym i nowoczesnym społeczeństwie z dominującą rolą kobiet (u lwów to w ogóle jakaś dzicz, samiec leń, który troszczy się tylko o stan własnej grzywy i jego harem, tępych samic, które harują na lenia, w ogóle jakieś średniowiecze)
#krollew #lionking #film #filmy

Byliśmy wczoraj z różowym.
Wizualnie - Piękny. Spektakularny. Zapierający dech w piersiach. Dla samej warstwy technicznej IMHO warto iść. Nigdy w życiu nie widziałem czegoś takiego.
Fabularnie - dokładnie 1:1 w stosunku do oryginału. Nawet większość scen jest żywcem przeniesiona, lepiej lub gorzej.
Aktorsko - słabiej. Piosenki są DUŻO słabsze. (Byłem na wersji angielskojęzycznej).