#zeglarstwo #kursnapatent #martineznamorskiejfali
Dziś ostatnie chwile manewrów rozpoczęte... jeśli warunki będą sensowne to może do środy jeszcze popływam. W piątek próbny egzamin, w sobotę Państwowy. To był fajnie spędzony czas, sporo się nauczyłem i jeszcze cholernie dużo mam przed sobą, ale do egzaminu czuję się już nieźle przygotowany.
Na foto Gdańsk. Dziś flauta prawie ale za to widoczność świetna. Z Gdyni widać było nabieżniki na Westerplatte
Dziś ostatnie chwile manewrów rozpoczęte... jeśli warunki będą sensowne to może do środy jeszcze popływam. W piątek próbny egzamin, w sobotę Państwowy. To był fajnie spędzony czas, sporo się nauczyłem i jeszcze cholernie dużo mam przed sobą, ale do egzaminu czuję się już nieźle przygotowany.
Na foto Gdańsk. Dziś flauta prawie ale za to widoczność świetna. Z Gdyni widać było nabieżniki na Westerplatte
I po egzaminie! Podsumowując... jako nie żeglarz jachtowy dostałem bonusowe 20 pytań z teorii. Egzamin nie był masakrą, choć stres był. Zadanie nawigacyjne dało mi nieco popalić bo w stresie merdałem znaki, ale hmmm można było liczyć na wskazówki :D
Praktyka na wodzie bez problemu, w poniedzialek wniosek do PZŻ i 4 tygodnie oczekiwania. Potem skan, notariusz i wniosek do PZM o patent sternika motorowodnego. Teraz z @reddin: bedzie mozna ciekawsze jachty poczarterować.
Ale zanim to się stanie jeszcze nie jeden staż przed nami. Trochę to jak z prawem jazdy... papier jest, a teraz trzeba się nauczyć...
To był świetny czas, kurs - wiadomo wszystkiego nie nauczy, można mieć też zastrzeżenia do pewnych sytuacji, ale na pewno poznani świetni ludzie, rejs weekendowy jaki odbyliśmy zapadnie na długo w pamięć.
Teraz czas wybrać akwen na stażowy rejs, żeby jeszcze się poszkolić. Pewnie wrzucę tu jakieś info