Mirki Mireczki,
Dziś trochę na temat "kochających inaczej".
Zgodnie ze zdaniem jakie panowało w XV w. homoseksualiści sami na siebie zsyłali gniew boży i przedwczesną śmierć.
Seksualni odmieńcy: zoofil, oddający się masturbacji i na niej też przyłapany, obcujący z Żydówką, homoseksualista - karano ich bardzo surowo. Na przykład niejaki Jak z Chorynowa w 1560 roku za spółkowanie z krową został spalony żywcem.
Cóż... krowy również nie oszczędzono.
Z kolei 1846 roku Karol Czarnecki musiał z Poznania uciekać, wydało się bowiem, że oddawał się pederastycznej sodomii.
Mirki Mireczki.
Rymowanka, niestety nie znam dokładnego źródła, zaczerpnięte z: Kryminalna historia Poznania, Tomasz Specyał i Adam Pleskaczyński.

Kiedy odchodził od niej wczesnym rankiem
Wętknąwszy monokl w zblazowaną twarz,
Ona sopranem dźwięcznym zaśpiewała
Witajcie Mirki Mireczki.
Dziękuję wam za wiele komentarzy i uwag.

Fakty są takie, że miasto bardzo chciało kontrolować burdele. Ale czy był możliwy ich nadzór? Zamtuzy tajne otwierały się na obrzeżach miasta, np. w Stanisławowie, na Muszej Górze ale również przy wylocie ulicy Wrocławskiej czy na Podzamczu. Dodać do tego trzeba wszelkie łaźnie i wynajmowane stancje w kamienicach. Acha, czy muszę wspominać o różnorakich spelunach? Wyżej wspomniane mordownie i meliny – wszędzie tam było pełno #!$%@?!
Kat jako prawdziwy #januszbiznesu wszelkie matrony z konkurencyjnych gniazdek miłości zwalczał z wielką namiętnością. Niechże takie dziewczyńsko niekoncesjonowane złapał.
Schlastał ją, zlał, wyłoił jej skórę, oćwiczył, osmagał, zsiekał, (każdy może sobie wybrać ulubione słówko), po czym pannicę przegnał precz! A na jakiej podstawie? Nie żartuję – istniało coś takiego jak cech prostytutek.
Mirki Mireczki,
Wiecie jak jeszcze niedawno w #poznan nazywano kobiety lekkich obyczajów?
Ta z Butelskiej! A dlaczego akurat tak? Nawiązywano tym samym do nazwy ulicy, na której to można zaznać było płatnego seksu, ulicy Butelskiej.
Jak myślicie, jak aktualnie nazywa się ta ulica przy Starym Rynku?
Z języka niemieckiego – butlem nazywano woźnego.
Tak, dokładnie masz rację! Chodzi o współczesną ulicę Woźną!
@stara_zocha: Żony katów zazwyczaj prowadziły zamtuzy, nie jest to poznańska specyfika.
O ile dobrze pamiętam to kat często dostarczał personel bo niektóre kary można było zamienić na pracę w burdelu.

Gx
  • Odpowiedz