Obejrzałem Interstellar. Nie ma w tym filmie nic ciekawego.
Scenariusz napisany na siłę, tylko po to, żeby padało dużo trudnego seksownego słownika, jak: czarna dziura, NASA, grawitacja, dane kwantowe, dekompresja, "oni", roboty, armageddon, relatywistyka, hibernacja, pięcio-wymiarowe.
UWAGA BO SPOJLERY!
Ziemia umiera, plony takie słabe, powietrze takie zepsute i populacja taka wymierająca. NASA i CIA ratujo świat, ale fizycy tacy głupi więc dupa blada. Dobra będziemy klonować ludzi na innych planetach! To wysyłają
Scenariusz napisany na siłę, tylko po to, żeby padało dużo trudnego seksownego słownika, jak: czarna dziura, NASA, grawitacja, dane kwantowe, dekompresja, "oni", roboty, armageddon, relatywistyka, hibernacja, pięcio-wymiarowe.
UWAGA BO SPOJLERY!
Ziemia umiera, plony takie słabe, powietrze takie zepsute i populacja taka wymierająca. NASA i CIA ratujo świat, ale fizycy tacy głupi więc dupa blada. Dobra będziemy klonować ludzi na innych planetach! To wysyłają
W sumie poszedłbym do "szynk old" ale ona by mnie zabiła :P
Czekam na propozycje.
Komentarz usunięty przez autora