Ostatnio kumpel, jak był u mnie na filmie, to poruszył pod koniec wizyty temat buddyzmu. W ogóle się w niego wkręcił. Po tym jak poszedł, a ja kończyłem drinka, to pogóglowałem na szybko wysyłając mu coś tam o konfucjanizmie, a ostatnia wiadomość brzmiała tak (zostawiam do ocenki):

Ogólnie, jeśli chodzi buddyzm, powiem tak - jestem niewierzącym, ale jeśli miałbym coś wybrać, to byłbym bliski temu.


Jeżeli uznać buddyzm za religię, to nadal
tamagotchi - Ostatnio kumpel, jak był u mnie na filmie, to poruszył pod koniec wizyty...

źródło: comment_XbviUce6HyakkU5ByiWwg2b5Kk6c41o3.jpg

Pobierz
Są tworzone do manipulowania ludźmi,


@tamagotchi: Tego akurat nie można powiedzieć o buddyzmie, ze względu na jego nienarzucający niczego charakter. No i historii powstania.
Oczywiście z czasem na koncepcjach buddyjskich wyrosły różne organizacje, klasztory, mnisi itp, którzy żyją z wiary innych - ale to zupełnie nie było celem Buddy.
  • Odpowiedz
@tamagotchi:

pierwszy raz widzę, żeby ktoś zasugerował, że jakieś naukowe pojęcie miało genezę w religii.


Nie napisałem nigdzie o genezie, tylko o tym, że nauka potwierdza to, o czym Budda mówił 2500 lat temu. Z resztą nie jest to pierwszy taki przypadek - nietrwałość ego również udowodniono jakiś czas temu, podobnie rzecz ma się też ze względnością świata dla każdego z nas, nie mówiąc już o psychologii, której badania są bardzo
  • Odpowiedz