Ostatnio czytałem jakiś wpis skazańca, który ocenił areszt na google. No i napisał tam między innymi, że w bibliotece są tylko książki wydane przed 1970 rokiem i harlequiny. Mam pytanie do osób "znających bliżej temat" a to w związku z własnymi przeżyciami, a to w związku z pracą. Czy to faktycznie prawda że w bibliotece więziennej jest tak marny wybór? Czy można zebrać trochę ciekawych książek i przekazać do takiego miejsca (w
Jakby nie patrzeć czasu mają sporo, a że same dobre chłopaki, to trzeba im go maksymalnie umilić.


@ZawszeWzburzony: śmiejesz się a to jest naprawdę złożony problem. Np. wszyscy mają bekę z norweskiego więzienia, że Breivik miał konsole, ale tam w więzieniach są dobre warunki i co za tym idzie resocjalizacja. U nas tego nie ma, izolujemy skazanych w warunkach przeczących możliwości resocjalizacji a nawet powodujemy, że jak ktoś raz trafi do
  • Odpowiedz