Niektórzy bronią Gerwazego tym, że jest "fajny". No nie jest, jest toksycznym bufonem z przerośniętym ego. Myśli, że sam fakt, że interesuje się F1 od lat (coś co jest trudne do udowodnienia) czyni z niego członka zakonu wybrańców. W rzeczywistości jeśli ktoś długo siedzi w sporcie i dalej się tak kompromituje to tym bardziej świadczy na jego niekorzyść.

Niektórzy bronią go argumentem, że "się zna" (tzw. argumentum ad to-co-ja-wiem-to-ja-wiem). Ale co on
@wykop2019wykop: łatwiej jest mi olać bzdury u kogoś anonimowego niż u osoby publicznej, takiego trochę ambasadora tego sportu w Polsce. Poza tym mierzi mnie jego podejście do krytyki. Każdemu zdarza się pomylić i nie ma nic złego w przyznaniu się do błędu. Wręcz przeciwnie, jest to wyraz mądrości. Ciężko komentować zmiany gdy nie wiemy jak rozkładają się cyferki stojące za punktami docisku w nowych regulacjach (poza tym z reguły zespoły potrafią