Wyżalić się chciałam... Od maja codziennie myślałam o Bieszczadach, w wakacje na nie uciułałam, miałam jechać jutro w nocy załapać się z Osobistym Wykopowiczem na wschód słońca. Dopadła mnie grypa żołądkowa. Wszystko mamy zarezerwowane- nocleg, samochód, drzewa przecudnie się wybarwiły... A ja zdycham z miednicą przy łóżku :(

Jak żyć? Wyszedł ktoś z takiej przypadłości w jeden dzień?

#kasiksiezali #whocares #grypazoladkowa
@kasiknocheinmal: Nas też dopadło. Głodówka, dużo wody, elektrolity i jak nie rzygasz to dopiero jakieś lekkie jedzenie + środki na zatrzymanie dwustronnej fontanny. Mi się udalo zatrzymać w jeden dzień, ale szczerze powiem, że następna doba była niczym kac morderca. Organizm megawycieńczony więc i tak siedziałbym w domu.
  • Odpowiedz