Dzień ostatni i pierwszy zarazem

Oto nadszedł ten dzień. W wyniki moich przemyśleń doszedłem do wniosku, że wypok mi przeszkadza w realizacji celu. Pomaga, ale i przeszkadza.

Mirkowanie to, w moim wypadku, takie płynięcie dziurawą łódką po wielkim bajorze gówna z niewielką złotą wysepką na środku. Nie potrafię tego kontrolować i zbyt dużo spędzam tu czasu, nie może tak być.

Do #mikromodlitwa , mimo tego, że konto usuwam, to dalej będę się
Dzień #38
Hej mirki.

Dziś dzień w sumie taki jak inne.

Głównie to albo przeglądanie mirko albo piwnica.

Co dziś się zrobić udało?

A no:

1. Trening.
Przysiady: 5x107kg 5x97kg
Przysiady ze sztangą trzymaną z przodu: 5x57kg 7x67kg

Według zaleceń mikrokoksów, by popracować nad formą przysiadu ogólnie, dorzuciłem drugą wersję.

2.Ciąg dalszy robienia uchwytów do spaceru farmera. Lipa tylko taka trochę, bo wyszło na to, że te płaskowniki co mam, to za
Mirki i mirable, dziś zanim przejdę do wpisu normalnego, to zachęcam was do zaglądnięcia w tag #mikromodlitwa - bardzo fajna inicjatywa, w którą warto się zaangażować. Polecam obczaić. Z Bogiem. (ʘʘ)

Dzień #37
Wtorek dziś, dobry dzień.

Na czym mi zleciał? Praktycznie na siedzeniu w piwnicy ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ale to tak pozytywnie.

1. Trening. Zaliczony. Trenował sobie będę teraz wg metody tsatsulina
4.Zacząłem prowadzić skurpulatny dziennik przychodów/rozchodów. Trzeba kontrolować przepływ gotówki i dokumentować, co by można było analizować w przyszłości, kiedy idzie dobrze, kiedy źle.


@grski: Polecam appkę YNAB. Teraz robią nową wersji webowej ale ona jest jeszcze niedorobiona - starą offlineową (z synchronizacją z iOS/Android przez Dropboxa) dają studentom za darmo (o ile jesteś, a jak nie to kogoś można poprosić żeby się zarejestrował # cebuladeals).

A do poczytania w temacie:
http://jakoszczedzacpieniadze.pl/zaplanuj-budzet-domowy
Cześć mirki, mirabelki.
Wpis będzie później, teraz mam inną sprawę.

Otóż w takiej małej podzięce dla wszystkich, co mnie tutaj w ten, czy inny sposób wspierali, czytali moje wpisy i tak dalej planuję zrobić skromne rozdajo.

Otóż z racji tego, że mam trochę profili zalezgłych w piwnicy, to planuję zrobić poręcze do dipsów albo jakiś inny sprzęt ( może drążek do ściany? ) i go rozlosować wśród was.

Teraz pytanie do was
Mirki i mirable, dziś zanim przejdę do wpisu normalnego, to zachęcam was do zaglądnięcia w tag #mikromodlitwa - bardzo fajna inicjatywa, w którą warto się zaangażować. Polecam obczaić. Z Bogiem. (ʘʘ)

Dzień #36

Poniedziałek, pierwszy lutego - Działamy!

Dziś większość świadomego czasu poświęciłem na komerechę ( ͡° ͜ʖ ͡°) Poza tym trening i takie tam.

1.Trening - był. Krótki. Dopiero co wróciłem.

Trening nr
Dzień #35

Niedziela - wolne, ale:

1.Medytacja, modlitwa
2.Rozmowa z innym homo sapiens - przez telefon, ale była
3.Przybliżenie do celów finansowych - coraz fajniej się to wszystko układa. Różnie bywało dawniej, ale teraz tak trochę zaczyna się piłeczka odbijać w końcu. Jak dalej tak będzie, to powoli przestanę martwić się o swoją przyszłość finansową. Spoko by to patent był - chodzić ze świadomością, że w razie czego sobie jakoś poradzisz, bo
Dzień #33

Jeden z tych słabszych dni.

Jedyne, co dziś mi się udało, to:

1. Trening - jego w sumie też by prawie dziś nie było - dopiero co z niego wróciłem, bo się ogarnąłem o 21:30, że trzeba poćwiczyć.
Martwe ciągi z 'podciągnięciem' i wybiciem z łydek na górze: 5x80 5x90 5x115 5x115 5x155

2. Zimny prysznic.

Nic ponad to dziś nie robiłem. To nic, takie dni też się zdarzają.

Pozdrawiam
@grski: Uważaj na to ćwiczenie. Nie polecałbym żebyś robił wybicie z łydek przy takiej pozycji ze sztangą, możesz sobie załatwić plecy. Zamiast tego lepiej rób wznosy łydek ze sztangą na barkach lub po prostu z hantlami.
@Oszaty: Nie, po prostu wciągnął mnie Internet. Jak zwykle.( ͡° ͜ʖ ͡°)
@jonsmith2: A po co mi wznosy? Nie o łydki chodzi. Tutaj ćwiczę 'eksplozywność' i staram się, by to ćwiczenie ruchowo było podobne do oly. Moim zdaniem nie ma problemu.
Dzień #32

Co tam dziś się udało? A no troszkę.

1. Mirko

2. Rozmowa z innym homo sapiens - i to nawet sporo. Rozmawianie z innymi staje się powoli bardzo przyjemne. Zauważyłem, że wolę rozmawiać z jedną, góra dwiema, osobami w danej chwili. Dzięki temu mogę się skupić na rozmówcy, troszkę wyluzować i uspokoić, wejść z nim w nieco bardziej intymną relację w danym momencie - nawiązać kontakt. Wtedy czuję się naprawdę
@Masterczulki:
Mnie uczono, że sztywność i obolałość to największy wróg sportowca.
Przeszkadza w treningu, zwłaszcza technicznym i nie wnosi nic do procesu treningowego.
Ból to objaw uszkodzenia tkanek, a uszkodzenia tylko wydłużają czas potrzebny na regenerację, a częsty trening to trening efektywny.
Kiedyś, w NRD, robiono badania, które wykazały, że trening co drugi dzień zmniejsza progres o 30-40%, wobec treningu codziennego.
W kulturystyce jest trochę inaczej, tu są potrzebne rzadsze a
@grski:
Dokładnie, gdyby kopacz rowów pracował tylko wtedy kiedy by chciał i miał siłę, kopałby ze dwa razy w tygodniu, bo przez resztę czasu byłby obolały i sztywny.
Na szczęście pracować trzeba codziennie i po około dwóch tygodniach regularnych sesji obolałość mija.

To samo z nami, przytłoczeni mitami o "przetrenowaniu" i "boli to rośnie" nie trenujemy wystarczająco często, by wykorzystać potencjał treningu siłowego i własnego ciała.
Moim zdaniem obecnie ludzie są
Dzień #31

Szybko:

1.Mirko - check

2.Rozmowa z innym homo sapiens - check, przez telefon co prawda, ale check

3.Przybliżenie do celów finansowych - check

4.Trening - był, powoli zaczynam siłówkę:

WL: 5x60, 5x70, 5x75, 4x80 - słabo, ale powoli wrócę do formy

MC: 5x100, 5x110, 1x140, 1x145 - dziś sprawdzić sobie chciałe maksik w mc, ile po przerwie dźwignę. 15 kilo mniej, niż dawniej przy wzroście masy ciała o 10 kg.
@grski: Ksiażka ta nie jest o trikach, manipulacji, udawaniu kogoś innego itp. Tytuł książki jest dość mylący, jest to raczej książka którą jakby przeczytała każda osoba na świecie i stosowała się do tego co jest w niej napisane to świat byłby lepszym miejscem. Z tej książki nie dowiesz się żadnych nowych rzeczy i magicznych sposobów, raczej jej celem jest przypomnienie podstawowych zasad w relacjach międzyludzkich i uświadomienie nas ze w prosty
Dzień #29

Dziś wpis-partyzant. Bardzo krótki.

Obudziłem się dziś z 'ręką w nocniku' z wieloma sprawami. Trzeba będzie zacząć nadrabiać.

1.Się pouczyłem.

2.Zarobiłem.

3.Zrobiłem porządek w otoczeniu

4.Postanowiłem odrzucić finalnie od dziś wszelakie 'używko'-zapominacze: jedzenie bez opamiętania, bezmyślne czytanie, życie w swojej głowie etc. Wcześniej niby też z pewnymi rzeczami zrywałem, ale to różnie bywało.

5.Zadecydowałem o formie bloga. Do końca tygodnia powinien powstać.

6.Nie poćwiczyłem. Parę podciągnięć zrobiłem, ale normalnego treningu
Uwaga - ściana tekstu niżej. Ostatnio wpisy krótkie, to trzeba nadrobić. Sory jak chaotycznie, streszczam się.

Dzień #26

Tak se wychodzę z tego wieloletniego przegrywu powoli, to trzeba by o ćwiczeniach coś napisać, bo to ważny element.

Zatem dziś, zgodnie z zapowiedzią, dłuższy post siłowniany.

Na sam początek troszeczkę mojej historii.

Za jakiekolwiek ćwiczenia siłowe wziąłem się w wieku około 12-13 lat. Mniej więcej wtedy, albo nawet troszkę wcześniej, sporo schudłem. Wcześniej
@pawel0414: w uproszczeniu bęben, to od deficytu kalorycznego maleje, nie od ćwiczeń na siłowni
kuchnię trzeba zmienić

co nie zmienia faktu, że najlepiej wykonywać wielostawowe, ciężkie ćwiczenia, które najbardziej pobudzają metabolizm
Np. przysiad, martwy, przysiad przedni, zarzut etc.

Poza tym to mnie się nie pytaj, nie jestem ekspertem
#grskiwychodzizprzegrywu

Dzień #25

Dobra wiadomość murki. Gryf odebrałem w końcu. Się prawie miecha naczekałem, bo wyszło 2 dyszki taniej. Cebula master lv 99. Chociaż i tak jestem niezbyt zadowlony, bo sprzedawca leciał lekko w luja, ale koniec końców się udało. Chociaż na alledrogo to już więcej kupował nie będę nic, bo to dziadostwo jest i sprzedający robią co chcą, alledrogo ma zaś na to wywalone.

Jutro się zapowiada dłuższy post siłowniany chyba.