Co wiecie na temat #przegryw ?
Dlaczego nigdy się nie uśmiechasz? Dlaczego ciągle masz taką groźną minę? Czemu jesteś takim gburem? Czemu jesteś taki niemiły? Dlaczego na wszystko reagujesz agresją?
Często słyszę te pytania i jest jedna odpowiedź - bo mnie k---a zniszczono.
To ja byłem tym chłopakiem, gnębionym przez szony wstawiające cytaty o depresji na fejsbuka, to ja byłem tym chłopakiem który robił za kukłę treningową dla szkolnych osiłków, to ja byłem tym chłopakiem, którego nie szanował nikt. Nikt nigdy mnie nie szanował, nawet nauczyciele, nawet rodzice. Dlaczego? Byłem k------o miłym i bezinteresownym dzieckiem - to wystarczyło. Szkolne osiłki wychowane w patologii, uznawały każdy miły gest za oznakę słabości, więc zostałem ich ulubionym workiem treningowym, stłamszono mnie, do tego poziomu, że każdy mógł mi bezkarnie d-----ć, każdy nawet największy lamus, nawet najgłupsza k---a, bo w szkolnej hierarchii byłem na poziomie klasowego zwierzątka. Jak na to wszystko reagowali nauczyciele? "Podajcie sobie ręce, nie obchodzi mnie kto zaczął"? Bynajmniej. Nie reagowali wcale, a wręcz sami brali udział w tym p---------m anty-ludzkim procederze. Czasami tak jest, że nauczycieli chcąc wprowadzić trochę luzu podczas lekcji i/lub coś uświadomić klasie na podstawie przykładu, bierze danego ucznia i stawia go w hipotetycznej sytuacji, "Gdyby Mirek był średniowiecznym chłopem. Gdyby Mirek pojechał do Anglii". Normalny nauczyciel, jeśli już koniecznie coś takiego chce zrobić, wybierze ucznia o największym dystansie do siebie, a sama sytuacja będzie ... hmmm normalna. Otóż w mojej szkole nie, jeśli nauczyciel wybrał mnie do jakiegoś przykładu, mogłem być pewien, że będzie to coś zajebiście zawstydzającego, mój faworyt:
"W Szwecji przez 41 lat obowiązywało prawo sterylizacyjne. Gdybyśmy żyli w XX wiecznej Szwecji, ofiarą tego prawa mógłby paść np. OP". Zabawne, nie? W końcu cała klasa się śmiała, więc musiało być zabawne.
Dlaczego nigdy się nie uśmiechasz? Dlaczego ciągle masz taką groźną minę? Czemu jesteś takim gburem? Czemu jesteś taki niemiły? Dlaczego na wszystko reagujesz agresją?
Często słyszę te pytania i jest jedna odpowiedź - bo mnie k---a zniszczono.
To ja byłem tym chłopakiem, gnębionym przez szony wstawiające cytaty o depresji na fejsbuka, to ja byłem tym chłopakiem który robił za kukłę treningową dla szkolnych osiłków, to ja byłem tym chłopakiem, którego nie szanował nikt. Nikt nigdy mnie nie szanował, nawet nauczyciele, nawet rodzice. Dlaczego? Byłem k------o miłym i bezinteresownym dzieckiem - to wystarczyło. Szkolne osiłki wychowane w patologii, uznawały każdy miły gest za oznakę słabości, więc zostałem ich ulubionym workiem treningowym, stłamszono mnie, do tego poziomu, że każdy mógł mi bezkarnie d-----ć, każdy nawet największy lamus, nawet najgłupsza k---a, bo w szkolnej hierarchii byłem na poziomie klasowego zwierzątka. Jak na to wszystko reagowali nauczyciele? "Podajcie sobie ręce, nie obchodzi mnie kto zaczął"? Bynajmniej. Nie reagowali wcale, a wręcz sami brali udział w tym p---------m anty-ludzkim procederze. Czasami tak jest, że nauczycieli chcąc wprowadzić trochę luzu podczas lekcji i/lub coś uświadomić klasie na podstawie przykładu, bierze danego ucznia i stawia go w hipotetycznej sytuacji, "Gdyby Mirek był średniowiecznym chłopem. Gdyby Mirek pojechał do Anglii". Normalny nauczyciel, jeśli już koniecznie coś takiego chce zrobić, wybierze ucznia o największym dystansie do siebie, a sama sytuacja będzie ... hmmm normalna. Otóż w mojej szkole nie, jeśli nauczyciel wybrał mnie do jakiegoś przykładu, mogłem być pewien, że będzie to coś zajebiście zawstydzającego, mój faworyt:
"W Szwecji przez 41 lat obowiązywało prawo sterylizacyjne. Gdybyśmy żyli w XX wiecznej Szwecji, ofiarą tego prawa mógłby paść np. OP". Zabawne, nie? W końcu cała klasa się śmiała, więc musiało być zabawne.
#przegryw #gnebienie #przegrywa #to #nietylko #przyjemnosc #ale #i #obowiazek