Słynny wódz Apaczów czekał 24 lata, by odpłacić się za masakrę dokonaną w jego obozie w 1858 r. Gdy jego wojownicy otoczyli oddział Juana Maty Ortiza na wzgórzu, rozkazał im kategorycznie, by nie zabijali dowódcy Meksykanów. Miał umrzeć "nie od kuli, nie od strzały, nie od lancy, ale w płomieniach".

Unikalne i jedyne zdjęcie przedstawiające wielkiego wodza Ten, Który Ziewa z plemienia Chiricahua podczas przejażdżki automobilem w 1905 roku. Pan na lewo od niego to Edward Le Clair z plemienia Ponca. Jego kamizelka tak spodobała się wodzowi, że dostał ją w prezencie i został w niej pochowany.

Na uwagę zasługuje świadectwo pozostawione przez Geronimo (1829-1909) – jednego z najsłynniejszych wodzów indiańskich i zarazem jednego z wojowników, którzy najdłużej stawiali zbrojny opór Amerykanom i Meksykanom.

check this shit

Rap News i Osama, trzyma poziom!