Heja, tu znowu Ada od #empiriarandki #bridgetjonesdlaubogich. Co się wczoraj #!$%@?ło, to jeszcze dzisiaj nie wiem. Pamiętacie S. ,,ojca" z Rozdziału piątego? Wiem, że słabo, bo to dawno było, ale, żeby przypomnieć to ten, co myślał, że ja to nie ja, obraził się i karuzela emocji. Siedzę wczoraj pracbazie i dostaję od niego sms-a ,,Cześć jak się masz?". Mam od jakiegoś czasu nowy telefon, na starym,
Adatoniewypada - Heja, tu znowu Ada od #empiriarandki #bridgetjonesdlaubogich. Co się...

źródło: comment_cxVo6PLYaV7qCMkTDpYfAYRexAypWa14.jpg

Pobierz
Heja tu znowu Ada... noszkuźwadramat. #empiriarandki #bridgetjonesdlaubogich #tinder Dobra, przyznaję się bez bicia, wróciłam na tinderka, myślę a co, cztery miesiące przerwy, można sobie poszaleć. Pozmieniałam opis, że takim a takim dziękuję, że coś tam, że pierdupierdu. Ok. No to wpadło kilku.

Rozdział dziewiąty: Wielki powrót i A. jak a... dopowiecie sobie sami potem

Jakiś jeden się trafił w miarę ogarnięty, starszy o 4 lata, mocne 7,5/10, spoko, normalny, to sobie z nim gadam, ten, że spotkajmy się. No dobra, w sumie godzina mnie nie zbawi. Włożyłam nową sukienkę - w końcu jakaś okazja, żeby sobie w niej pośmigać, uczesałam się jak człowiek - ogarnęłam swoje loczki, nawet słuchajcie paznokcie pomalowałam (to akurat przypadek, nudziło mi się wczoraj). Czekam, czekam... Myślę sobie noszkuźwakolejnyagent, będę tu tak stać jak debil i klikać w telefon. 10 minut minęło, myślę sobie, jeszcze dwie i spadam.
No ale przyszedł. Kuźwa, wiem, że się nie chce czasem, ale no jak się z kimś niebieskie umawiacie to chociaż się ubierzcie normalnie, a nie jakbyście z ryb wracali. Damn it. Już wiedziałam, że będzie źle, bo od razu lawina pytań, no mów coś, co robisz. I się zniechęciłam. Grad pytań. JEBJEBJEB. I jeszcze wtrącił ,,szkoda czasu". Jakby nie można było tego na spokojnie, na luzie... ech...
Heja, tu znowu Ada #empiriarandki #bridgetjonesdlaubogich #zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski spotkałam się z tym moim byłym pajacem, musiałam mu dać dokumenty i takie inne pierdoły. Chciałam się umówić o 16 bo wieczór zaplanowałam inaczej, ale ten marudzi, że to za wcześnie... Ale myślę, ok. Niech Ci będzie ta 18. Myśl sobie, że potem spędzimy miło czas. Trochę się stresowałam bo 5 miesięcy typa nie widziałam. Zagadywał do mnie czasem na fejsie, ale to jakieś takie głupoty typu wysyłam ci twoje pliki, znalazłem twoje coś tam, Ada weź sprawdź czy nie masz... Generalnie szukał zaczepki, żeby pogadać już jakiś czas. Wracamy! Przyszłam wcześniej, czekam, widzę, lezie... Aż prychnęłam. #!$%@?ł się jak stróż w Boże Ciało, mając na uwadze to, co lubię - nie ogolił się, włożył niebieską koszulę, którą lubiłam itd. itp... Zagaduje:
M: Co słychać?
A: Wszystko w porządku.
M: To dobrze.
A: A u Ciebie?
M: Jest ok. Jak tam w pracy?