NARESZCIE PO 15 LATACH udało mi się rozwiązać zagadkę. WSZYSTKO nabiera sensu i składa się w jedną całość. Odkąd pamiętam i mam Internet szukałam bajki mojego dzieciństwa... niestety Internet milczał, a mi udawało się znaleźć tylko zdawkowe informacje, posty i wątki na forach osób, które poszukiwały tej samej prawdy... Teraz jednak znalazłam. BAJKA MOJEGO DZIECIŃSTWA. PIETRUSZKOWICE Ten opening i jego tekst wyryty w mojej pamięci wybrzmiewa tak samo jak niegdyś.
Przypomniał mi się baton który był produkowany chyba na wyłączność w sieci Lider Price (to były okolice roku 2002-2003 raczej). Z tego co pamiętam był to biszkopcik/ciastko, a na nim taki 'strzelający' krem. Nie pamiętam niestety jak się nazywał ale może wy pamiętacie, bo fajnie byłoby po latach zjeść coś podobnego :). Pomożecie?
Tyle się mówi, że dzisiejsze dzieciaki tylko siedzą przed komputerami, a boiska przed blokami świecą pustkami. Sama jeszcze niedawno tak twierdziłam, ale Wrocław zweryfikował mi to przeświadczenie - mam za oknem eleganckie boisko i dzieciaki grają na nim od popołudnia do późnego wieczora, że aż trzeba im je oświetlać jupiterami; nawet czasem kręci się tam trener, udziela wskazówek, dopinguje :) Fajnie, fajnie, niech nam rośnie nowa kadra narodowa, przynajmniej będą odprowadzać wysokie
#bajki #foxkids #gimbynieznajo #dziecinstwocontent
źródło: comment_XWK2Kj2eqN39iK4P6f6knzQVR1rriMAe.jpg
Pobierz