Trochę boli mireczki, ale podzielę się odkryciem, mam gest. Fenomen całego poznawania #rozowepaski na #tinder polega na tym, że apka odcina nas od facebookowej inwigilacji. Przez to zagadywanie do laski z dobranej pary przypomina wirtualną, ale jednak dość klasyczną bajerę w losowym miejscu, gdzie bez wiedzy na temat drugiej strony trzeba się napocić i nawyginać, żeby księżniczka odpisała ( ͡° ͜ʖ ͡°)

O losie, jakie to życie na
@Desperated:

Bo jesteś nieciekawy.


Zdefiniuj "ciekawość" w spojrzeniu przeciętnej laski pokroju tindera. Bo ja jak czasem gadałem z randomowymi dziołchami, to powiem szczerze, że cieszę się, że jestem nieciekawy dla nich, bo to by o mnie bardzo źle świadczyło.
  • Odpowiedz
@Desperated: O #!$%@?, koleś pisze do różowego paska "zerknol bym" - ZAJEBIŚCIE DOBRZE USTAWIONA BAJERA, UCZ MNIE MISTRZU

Jak celujesz w karyny o IQ równym listkowi sałaty to faktycznie jesteś dobry i twój kolega też ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz