Odpaliłem dziś Dark Souls Remastered i powiem wam że się starzeje ( ͡° ʖ̯ ͡°) kiedyś to była zajebista gierka i ciepło ją wspominałem jako najlepsze soulsy.

Dzisiaj widzę że nostalgia przysłoniła mi oczy, bo mam tej gry po paru godzinach dosyć xD

Wszystko w tej grze jest przeciwko tobie i wcale to nie jest sprawiedliwe. Wąskie przejście w blightown to jest porażka i proszenie się o ptsd coś do ciebie strzela, kamera tak się ustawia że nic nie widzisz. Do bossa biegniesz pół mapy od ogniska i padasz po kilka razy. Zabiłem w dwa dzwony i próbuję wejść na górę w tym zamku i spadam, bo topory, bo lizard z góry rzuca błyskawicami. Kula mnie uderza i zabiera 3/4 hp i mnie odbija od ściany, więc ta sama kula zadaje mi znowu te same obrażenia xD widzę ognisko, ale źle wycelowałem i spadłem w przepaść ( ) bardziej się skupiam na tym żeby przeżyć, niż
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Garztam: Ja na poważnie grać w soulsy zacząłem od DS3 w zeszłym roku, po przejściu 3 wziąłem się za 1. Bo nie będę tutaj liczył chyba 6 podejść do DS1 zaraz po premierze gry, i za każdym z 6 razy porzucaniu jej po 2 bossie, po stwierdzeniu że to nie są gry dla mnie. Ale w zeszłym roku zacząłem właśnie od 3, przeszedłem ją na raz i zakochaałem się w
  • Odpowiedz
@Garztam: Ja właśnie w ds1 gram po raz pierwszy i jestem na końcówce. W tej grze chodzi o to, żeby właśnie cie wku*wiała, ona chce doprowadzać cie do quit momentów, ona chce, żebyś ty się poddał, ale to od ciebie zależy, czy będziesz napierał, czy jednak stracisz wiarę w siebie i nie podołasz celowi.
Ta cała fabułka z nieumarlymi którzy stają się pustymi, z każdą śmiercią tracąc cząstkę człowieczeństwa, gdy
  • Odpowiedz