Hmmm no jeśli mówimy o s----------u społecznym to większość tej społeczności to nastolatki chyba albo dzieci ledwo po 20 no w każdym razie daleko do 30
I im bliżej człowiekowi do tej drugiej liczby tym bardziej czuje że nie pasuje do tej młodzieży i próba zadawania się z nią byłaby trochę creepy i krindżowa
No a wśród staruchów to zostają już najcięższe przypadki raczej z bagażem (bardzo) złych doświadczeń i przeoraną psychą i dużo trudniej poznać kogoś ot tak lekko jak jeszcze kilka lat wcześniej (w sensie wgl znaleźć drugiego nieogarniętego starucha a potem jeszcze nawiązać znajomość realną)
No a nawet jakby się udało to też odbiór społeczny takich tryhardujących dziadków próbujących nadrabiać zaległości i zdobywać doświadczenia i ogólnie zachowujących się jak nastolatki/studenciaki będzie duuuuuuużo gorszy niż nastolatków/pierwszoroczniaków i (ze strony normalnych ludzi ale nie tylko) jeszcze mniej będzie im wybaczone w kwestii nieogarnięcia i nieobycia
Bo ogólnie to przecież w tym wieku już powinno się być ogarniętym budować dom płodzić drzewko sadzić syna a nie być na poziomie rozwoju życiowego maturzysty
Że już nawet nie wspomnę o byciu creepem totalnie bez kolegów i jakichkolwiek kompetencji społecznychPokaż całość

panie nie obrażaj pan

@Pawu1on:

(づ•﹏•)づ

@slowdive: