@1Ameredhel1: w utopijnym swiecie, sprawiedliwie byloby nadac proporcjonalnie wieksza wartosc glosom wyzszych klas oraz ludzi mlodszych. Przez zbalansowanie dysproporcji inteligencji i debili (a co za tym idzie faktyczna moc sprawcza kazdej z grup spolecznych), a takze stawianie zdania mlodych nad zdaniem emerytow (bo to w koncu oni beda w tym kraju zyli dluzej), oplacaloby sie prowadzic bardziej zrownowazona polityke. Wtedy zyskanie 5% glosow odpowiedniej grupy pozwalaloby walczyc z 40% innej, i