Pewnego dnia Jack Sutryk, prezydent Wrocławia, postanowił odwiedzić miasto, aby sprawdzić, co się w nim dzieje. Wsiadł więc do jednego z wrocławskich tramwajów i ruszył w podróż po mieście.

Niestety, kiedy tramwaj zaczął jechać, okazało się, że coś jest nie tak. Tramwaj zaczął się niebezpiecznie wywracać i wpadł w wielką wykolejkę.

Sutryk był zaniepokojony tym, co się dzieje, ale na szczęście udało mu się wydostać z tramwaju cało. Rozejrzał się dookoła i zobaczył, że wszystkie tramwaje w mieście wykoleiły się i leżą na boku.

Zaniepokojony