Obejrzałem 1. odcinek Blood Lad. Kolejna komedia z tego sezonu, którą da się oglądać. Co prawda przez większość epizodu humor nie był szczególnie odkrywczy, ale nie sprawiał też wrażenia wprowadzanego bez rozwagi. Do oglądania potrzebna podstawowa wiedza na temat znanych mang, bo głównym bohaterem jest boss (nie król) demonów o osobowości NEET-a i otaku. Dobrze zaznajomiony z komiksem #dragonball

Tak przy okazji, czy tylko mnie denerwuje, że większość dzisiejszych serii musi być
80sLove - Obejrzałem 1. odcinek Blood Lad. Kolejna komedia z tego sezonu, którą da si...