@Kulenfrau: Powodzenia, też chodziłem do dietetyka, w sumie nawet kilka razy, zawsze po czasie wracałem do poprzedniej wagi albo i gorzej. Na diecie szło mi dobrze leciałem według rozpiski, ale po tym okresie było ciężko. Teraz mam większą świadomość, liczę sam wartości odżywcze, wiem co ma jaki indeks glikemiczny i na ile mogę sobie pozwolić. Jak mam ochotę na loda to zjem loda, byle nie codziennie i byle by mieścił się
Pierwszy tydzień diety za mną. Nie wiem czy coś schudłem bo nie mam wagi (może to i lepiej), jednak wizualnie wydaje mi się że leciutko mi ubyło. Czuję się o wiele lepiej. Pierwszy dzień to była prawdziwa męka bo organizm chyba dostał szoku (czytaj sraka cały dzień). Od tamtej pory wszystko jest w normie. Wysypiam się o wiele lepiej niż wcześniej i nie mam żadnych rewolucji żołądkowych. Jedyny minus jest taki że
@yahoomlody: Zbilansowana, ułożona przez dietetyka. Około 2k kcal. Dużo warzyw, węgle głównie z ryżu/makaronów, chude mięso, nabiał. Każdego dnia co innego, dania się jeszcze nie powtórzyły. Żadna dieta cud, normalna przemyślana.