Wpis dla ludków ktore dolaczyly dopiero i kminia co sie dzieje. Wardęga odpalil live, dostal film Mlekolaka na niego, lata tez po innych osobach, konop też go ma. Dziad leśny pokazywal fragmenty co jest kompromitacja mlekolaka- widac jak zaufanych ludzi ma. I teraz- Boxdel sie w-----l na Wardege i Konopa do Mlekołaka. Mlekołak dalej grilluje Sukanek i stara sie dalej wybielać Dupiela i go bronić. Creme de la creme bylo pokazanie zdjęcia
Ale w sumie to co oni myśleli? Przecież jak usiedli w restauracji przy jednym stoliku baxton, dubiel i nitro to jaka jest szansa, że ktoś nie zrobi zdjęcia?
@gruszkaofficial bo pewnie spotkali się prywatnie na jakiś obiad, a nie knuć na zwyrola, ale każdy łyka jego narrację bo wykopki mają głowę żeby „niom jeść”
@Mlody_mirek99: Takie tajne że stolik dalej siedzą ludzie. Moze ktos z jego znaj byl na kawce/piwku/obiedzie i pogadal z kelnerami dobrze. To wyglada na klatke z monitoringu.
DŁUŻSZA TRASA BUSEM Po wielu miesiącach jazdy Pan Mariusz wraz z Mietkiem dotarli do celu. Właśnie przekraczali granicę Somalii przeładowanym o 2 tony Iveco. Warto dodać, że trasa trwała tyle czasu ze względu na wymóg częstego DŁUŻSZEGO POSTOJU, podczas którego Iveco miało czas troszkę "ostygnąć". Podczas takich postojów ostygnąć nie miał czasu jednak Mietkowy odbyt, który był peklowany rozpalonym drążkiem zmiany biegów. To nic... Mietek przecież kocha jeździć!
POTĘŻNY DELOADING BOŻY DLA JEGO Po 3 miesiącach nareszcie Somalia. Co prawda w Iveco nie ma klimatyzacji, ale Mietek przyzwyczaił się do duszności spowodowanej rozpalaniem grilla w kabinie busa przez Pana Mariusza. Czasami przeszkadzał odór dochodzący z kurnika, w którym trzymane były reklamówki po DELOADINGU ODBYTU. Srać gdzieś trzeba. To nic... Mietek przecież kocha jeździć.
Na wieczór mam dla was historię z życia wziętą. Lata temu pracowałem w słynnym markecie z elektroniką, reklamowanym wtedy przez Cleo. Początkowo było fajnie, jednak z czasem "góra" dokręcała nam śrubę, premie malały, wykonanie "celu sprzedażowego" graniczyło z cudem. Na domiar złego kierowniczka zrobiła się jakaś nawiedzona, uważała, ze każdy spiskuje przeciwko niej. No i wisienka na torcie - RÓWNOUPRAWNIENIE XD. Baby tam pracowały, ale nic nie robiły. My jako chłopy natomiast z-------------y jak p------i. Doszło do sytuacji, że większość chłopów p---------a tą robotę. Zdarzyło się przez to, że byłem czasami sam na zmianie z kobietami. Nie muszę pisać jak to na mnie wpływało.
W końcu jeden z ostatnich chłopów się zwolnił i poszedł do Niemiec pracować. Codzienny dojazd z polski do obozu pracy i fajne pieniądze. Brzmiało to jak bajka, a jako, że ja jestem ogólnie serio pomocny w pracy dla innych chłopów, to chciał też mnie tam ściągnąć do roboty. Ja oczywiście początkowo się opierałem, ale powoli miałem dosyć przyjmowania dostaw i biegania z lodówką na plecach podczas gdy moje "koleżanki" piłowały dosłownie paznokcie z nudów. P----------m wypowiedzenie. Kierowniczka skwitowała, że "szkoda". Ogólnie to od zakończenia pracy nigdy tam nie byłem, bo boję się, że mam jakieś PTSD i r-------e te kobiety tam.
@wyjek: Ooo! No u mnie wtedy baby musiały zacząć przyjmować dostawy. I jedna taka Julka była (serio takie imie), która uważała się za samodzielną, i że my tam przy tych dostawach to szlugi jaramy tylko. No i raz ją zabrałem do sprawdzania dostawy. Więcej się słowem nie odezwała
@LegatMichau: O witam, u mnie na poku tak samo baby same i to takie, które ci p-----------y twoja sprzedaż. A na sali sprzedaży tylko na małym agd i na telefonach jakaś część bab była i też p-----------y wszystko co się dało xD