#anonimowemirkowyznania Mam pytanie do osób z chorobą afektywną dwubiegunową (ChAD) - podejrzewam to u siebie, ale chciałbym żeby ktoś interesujący się #psychiatria lub #psychologia ocenił czy czasem nie pieprzę głupot. Miewam okresy kiedy jestem zadowolony z siebie, z pozycji w której się znajduje i tego co osiągnąłem, widzę przyszłość w jasnych barwach, mam motywację do pracy, uczenia się i rozwoju. Mam dziewczynę która jest naprawdę świetną kobietą, pasujemy do siebie, mamy ten sam światopogląd, wspólne hobby, mieszkamy ze sobą. Nie zarabiam źle, powyżej średniej krajowej (ale nie 15k). Miewam też okresy jakiejś "depresji". Zauważyłem, że łapie mnie to zazwyczaj z błahego powodu, np. zauważę że ktoś ma coś lepiej niż ja, albo jak zacznę analizować moją karierę to mam wrażenie, że mogłem wiele rzeczy zrobić inaczej i dzięki temu byłbym obecnie w lepszym miejscu. Jak złapie mnie ten okres "depresji" to nie mam siły na wiele rzeczy. Dochodzi do momentu, że leżę na łóżku i mam ochotę iść spać tylko po to, żeby minął dzień. Przestaję kochać swoją dziewczynę, mam ochotę ją rzucić bo mam wrażenie, że sam osiągnąłbym więcej, byłbym obecnie w jakimś "lepszym" miejscu. Takie okresy nie trwają długo, z reguły 1 dzień, maksymalnie dwa i potem wraca wszystko do normy. Czy to kwalifikuje się pod jakąś chorobę psychiczną? Powinienem iść do psychologa czy psychiatry? Przyznam, że obawiam się sytuacji, że nic mi nie jest, po prostu mam jakieś słabsze dni i głupie myśli, a nie jest to żadna choroba czy też zaburzenie.
Mam pytanie do osób z chorobą afektywną dwubiegunową (ChAD) - podejrzewam to u siebie, ale chciałbym żeby ktoś interesujący się #psychiatria lub #psychologia ocenił czy czasem nie pieprzę głupot.
Miewam okresy kiedy jestem zadowolony z siebie, z pozycji w której się znajduje i tego co osiągnąłem, widzę przyszłość w jasnych barwach, mam motywację do pracy, uczenia się i rozwoju. Mam dziewczynę która jest naprawdę świetną kobietą, pasujemy do siebie, mamy ten sam światopogląd, wspólne hobby, mieszkamy ze sobą. Nie zarabiam źle, powyżej średniej krajowej (ale nie 15k).
Miewam też okresy jakiejś "depresji". Zauważyłem, że łapie mnie to zazwyczaj z błahego powodu, np. zauważę że ktoś ma coś lepiej niż ja, albo jak zacznę analizować moją karierę to mam wrażenie, że mogłem wiele rzeczy zrobić inaczej i dzięki temu byłbym obecnie w lepszym miejscu. Jak złapie mnie ten okres "depresji" to nie mam siły na wiele rzeczy. Dochodzi do momentu, że leżę na łóżku i mam ochotę iść spać tylko po to, żeby minął dzień. Przestaję kochać swoją dziewczynę, mam ochotę ją rzucić bo mam wrażenie, że sam osiągnąłbym więcej, byłbym obecnie w jakimś "lepszym" miejscu. Takie okresy nie trwają długo, z reguły 1 dzień, maksymalnie dwa i potem wraca wszystko do normy.
Czy to kwalifikuje się pod jakąś chorobę psychiczną? Powinienem iść do psychologa czy psychiatry? Przyznam, że obawiam się sytuacji, że nic mi nie jest, po prostu mam jakieś słabsze dni i głupie myśli, a nie jest to żadna choroba czy też zaburzenie.
Kliknij