Ja P------E. Śniło mi się, że miałem pająki- ptaszniki, które na małym boisku do piłki nożnej (takim plastikowym) grały w piłkę, którą ulepiłem im z gumy do żucia. #sny Jak tylko otworzyłem oczy, to wydawało mi się, że obok widzę takiego pająka. Aż podskoczyłem. Potem spojrzałem na ziemię i to samo. CO TEN MÓJ MÓZG
Mirki, taką #cebula dzisiaj widziałem, że mi kopara opadła. W Pizza Hut jest coś takiego jak Lunch w 15 minut. Jeżeli w tym czasie nie podadzą zamówienia, to jedzenie za darmo. Ludzie korzystają, jasna sprawa. Ale sporadycznie w niektórych punktach zgodzą się wydać to na wynos. No i dzisiaj babka zamówiła na wynos i co zrobiła? Przyszła po 20 minutach i zażądała zwrotu kasy, bo po czasie. (✌゚
@vision_of_satan: przekaz jest głęboki. trzeba robić to co się lubi i nie żyć przeszłością. Rychu od małego wiedział co w życiu ważne i miał gust -> koszulka TP gwarantowala ruchanie w okolicznych klubach
Za gówniaka miałam dość kreatywne podejście do zabawy. Średnio przepadałam za lalkami, za to kochałam całym sercem zestaw małego naukowca, badałam wszystko pod mikroskopem (ej, anon, tnij palec, zbadamy krew), usiłowałam robić operacje pluszakom, preparowałam szczątki kosmitów, by wciskać sąsiadce, że mam w szafie całe truchło przybysza z innej galaktyki. XD Wśród tych i wielu innych przykładów twórczości, moim największym osiągnięciem była mumia ryby. Nie jakieś ususzone owady w klaserze, tylko prawilna,
@Seiki: mi matka wyrzuciła czaszkę kota(chyba kota, albo jakiegoś dużego gryzonia) którą kiedyś znalazłem na łące xP Wyparzyłem ją we wrzątku i krecie do rur ,wsadziłem do słoika, zalałem wodą, dodałem trochę żółtej akwareli żeby nadać wodzie fajny mętny odcień. Nalepiłem plaster i napisałem jakieś bzdury typu "pacjent nr 93384..." i rekwizyt niczym z laboratorium szalonego naukowca gotowy:D Niestety mamie się nie spodobał:/
źródło: comment_NcmlTVGqSAdvCx2EDjaEEtzk4vVk4Y91.jpg
Pobierz