@ChamskoCytuje: Pierwsze co przychodzi mi do głowy, to wykluczenie komunikacyjne. Zdarzają się rodziny na odległych wsiach, z których nie mają jak się dostać do pracy ze względu na brak auta / innej komunikacji. Brak środków na auto, przeprowadzkę - przez co brak pracy, brak środków i cykl się powtarza.

Jeżeli to jakieś przypadki z miasta, to musiałbym zerknąć na konkretną rodzinę.

@daniel-darcio: Program jest nieidealny i sporo tam do poprawy. Mimo wszystko mam wrażenie, że jest przesadnie demonizowany, co może niepotrzebnie zniechęcić niektórych darczyńców. Fajnie, gdyby mogli podjąć decyzję o udziale z pełną świadomością zalet i wad pomocy w ten sposób.

@czlowiek_czlowiekowi_czlowiekiem: Próg jest, ale nie sztywny. Zazwyczaj celuje się w maks 900zł/os lub 1100/os przy gospodarstwie jednorodzinnym. Nie jest to jednak twarde kryterium, do paczki włączane są też rodziny z większym dochodem ale np. bardzo dużymi pieniędzmi wydawanymi na leczenie.

@Cadfael: Zdarzają się. W większości są to świetne paczki i świetne reakcje, ale bywają i wpadki. Czasami to darczyńca który uznał szlachetną paczkę jako szansę na oddanie swoich wszystkich używanych ciuchów, a czasem roszczeniowa rodzina. To skrajne przypadki, ale zdarzyło nam się zabierać od rodziny pralkę, bo dostali nie tej firmy co chcieli i takiej to nie chcą.

Weryfikacja jest... różna. Nowi wolontariusze robią często wszystko, by rodzinę do paczkiPokaż całość

@ziomus0812: Idea jest wtedy często taka, że odciążenie rodziny z kosztów jedzenia/chemii/ubrań etc. na jakiś czas pozwoli na przeznaczenie zaoszczędzonych pieniędzy na rozwiązanie sytuacji.