@spaw_01: Habemus papam! Cardinale… Cubizza
- 47
Mieszkam w g---o miasteczku, w biedarodzinie. Nie mam nawet własnego pokoju, siedziałem w pokoju z rodzicami, który jednocześnie był sypialnią, pokojem gościnnym, wszystkim k---a naraz.
Mam tam swoje osobne łóżko i sobie spałem.
Wtedy miałem jakieś 20 lat, byłem bezrobotnym przegrywem (jestem nim nadal). Co można robić w takiej sytuacji, jak nie spać do godziny 13 albo i dłużej. Tak też było tego dnia.
Było lato, gorąco w c--j. Spałem sobie spokojnie, gdy obudziły mnie jakieś rozmowy dobiegające zza okna. Zignorowałem to i gniłem w łóżku dalej.
Wtedy usłyszałem, że rozmowa przeniosła się już do przedpokoju. Bystre ucho stulejarza usłyszało, że przyjechał jakiś znajomy coś oddać mojemu ojcu, a oni namawiali, aby wpadł na kawę.
Pomyślałem, że gość nie da się namówić, bo spieszył się gdzieś, ale jednak wszedł do pokoju.
Mam tam swoje osobne łóżko i sobie spałem.
Wtedy miałem jakieś 20 lat, byłem bezrobotnym przegrywem (jestem nim nadal). Co można robić w takiej sytuacji, jak nie spać do godziny 13 albo i dłużej. Tak też było tego dnia.
Było lato, gorąco w c--j. Spałem sobie spokojnie, gdy obudziły mnie jakieś rozmowy dobiegające zza okna. Zignorowałem to i gniłem w łóżku dalej.
Wtedy usłyszałem, że rozmowa przeniosła się już do przedpokoju. Bystre ucho stulejarza usłyszało, że przyjechał jakiś znajomy coś oddać mojemu ojcu, a oni namawiali, aby wpadł na kawę.
Pomyślałem, że gość nie da się namówić, bo spieszył się gdzieś, ale jednak wszedł do pokoju.
@spaw_01: niezla zarzutka
@Wykopowiedz: to pasta kolego
- 9
Desperacja seksualna z domieszką alkoholu czasem przynosi nieoczekiwane rezultaty. Miałem 19 lat, #tfwnogf ,zerowy kontakt z płcią przeciwną oprócz 'dzień dobry' do pani na kasie w Biedronce, generalnie jak rówieśniczki na mnie patrzyły to opuszczałem wzrok na ziemię i kręciłem stopą niczym 5-latek przyłapany na masturbacji. No właśnie, masturbacja, to był mój sposób na rozładowywanie napięcia seksualnego i powoli ujawniającej się desperacji, że jak to, 19 wiosen na karku mam
- 152
Bądź mną
W korpopracy
Rano mocno
Spać mi się chce jak c--j
Wypij szybko 3 kawusie
Nagle poczuj jakbyś miał w brzuchu małego aliena, który próbuje Ci zrobić z żołądka balonikowe zwierzątko
W korpopracy
Rano mocno
Spać mi się chce jak c--j
Wypij szybko 3 kawusie
Nagle poczuj jakbyś miał w brzuchu małego aliena, który próbuje Ci zrobić z żołądka balonikowe zwierzątko
- 138
Wczoraj na treningu #crossfit widziałem chyba najlepszą pannę od dłuższego czasu… cudowna twarz, świetne biodra idealnie zrobiony brzuch, zarys delikatnej kobiecej kratki na obcisłej żółtej koszulce. Razem ze znajomymi nie mogliśmy się skupić na naszych burpess a gdy robilła OHP to widok jej jędrnych, dużych p----i zmiękczał nam kolana… chciałem zagadać ją o cokolwiek, ale była po prostu za dobra, onieśmielała uśmiechem, rozpuszczonymi włosami i ciałem prawdziwej, dzikiej amazonki…
Żartuję,
Żartuję,
@spaw_01 niesamowity zwrot akcji
- 138
– idę ulicą
– jakaś dziewczyna wychodzi ze sklepu po drugiej stronie ulicy, widzę jak podziwia
– wpada na jakiegoś kolesia i upuszcza zakupy, wszystko się wylewa
– podbiegam i pomagam jej
– „ojej, dzięki Anon”
– „wiesz jak mam na imię?”
– jakaś dziewczyna wychodzi ze sklepu po drugiej stronie ulicy, widzę jak podziwia
– wpada na jakiegoś kolesia i upuszcza zakupy, wszystko się wylewa
– podbiegam i pomagam jej
– „ojej, dzięki Anon”
– „wiesz jak mam na imię?”
- 54
@spaw_01: Słabe.
- 54
@instalacja: Słabe.
- 6
Zima idzie a ja w starych adidasach już miałem dziurę taką, że można było 2 palce wsadzić więc po miesiącu wyrzeczeń dzięki którym zaoszczędziłem pieniądze, poszedłem wczoraj do galerii handlowej kupić sobie porządne buty na zimę. W sklepie CCC znalazłem pic rel. Solidne wykonanie, przystępna cena, modny wygląd- nie zastanawiałem się długo. Wróciłem z butami do domu, pochodziłem w nich po pokoju, poprzeglądałem się w lustrze i czułem dobrze. Jeszcze je solidnie zaimpregnowałem, żeby nie przepuszczały wody i się nie niszczyły.
Dzisiaj poszedłem w swoich nowych butach na uniwersytet. Czułem się dzięki nim bardziej pewny siebie, jak siedziałem na korytarzu to nogi wyciągałem daleko, żeby ludzie lepiej widzieli jakie mam eleganckie buty.
Po zajęciach czekam na przystanku na Krakowskim Przedmieściu na autobus a tu z kawiarni wychodzi znany podróżnik katolicki Wojciech Cejrowski. Elegancko ubrany a nie w jakąś tam koszulę hawajską, z egzotycznych motywów to miał tylko w ręce taki kubeczek na yerba mate.
Popatrzył się na mnie, na moje buty i podchodzi i zagaduje, czy te buty to są te z CCC za 139,00zł.
Ja mu zadowolony mówię, że tak panie Wojtku, te same dokładnie, i że miło, że pan zauważył.
Dzisiaj poszedłem w swoich nowych butach na uniwersytet. Czułem się dzięki nim bardziej pewny siebie, jak siedziałem na korytarzu to nogi wyciągałem daleko, żeby ludzie lepiej widzieli jakie mam eleganckie buty.
Po zajęciach czekam na przystanku na Krakowskim Przedmieściu na autobus a tu z kawiarni wychodzi znany podróżnik katolicki Wojciech Cejrowski. Elegancko ubrany a nie w jakąś tam koszulę hawajską, z egzotycznych motywów to miał tylko w ręce taki kubeczek na yerba mate.
Popatrzył się na mnie, na moje buty i podchodzi i zagaduje, czy te buty to są te z CCC za 139,00zł.
Ja mu zadowolony mówię, że tak panie Wojtku, te same dokładnie, i że miło, że pan zauważył.
- 13
Najśmieszniejsze jest to, że każda, absolutnie każda rzecz, ma gdzieś jakieś forum zrzeszające hobbystów. Szukałem kiedyś latarki. Tzw. czołówki. Na jeden wyjazd z namiotem na 3 dni. Konkretnie to googlałem gdzie jest jakaś marketowa promocja, żeby zamiast 23zł zapłacić coś bliżej 10. Okazuje się, że latarki mają forum. Na forum dowiedziałem się, że najtańsza latarka która świeci, kosztuje 200zł. Ale to i tak badziew, bo w razie jakbym wpadł do jaskini i
- 206
Idę sobie parkiem czy innym osranym skwerkiem. Jakiś żul mnie zatrzymuje:
– Ej, słuchaj, nie obraź się. Masz poczęstować fajką?
Nie odzywam się ani słowem, tylko sięgam do kieszeni skórzanego płaszcza i wyciągam stamtąd idealnie skręconego papieroska. Żul zaczyna dziękować, bierze fajkę do ust, zapala ją, zaciąga się z lubością i już ma mnie w dupie.
Zwyczajne p-------y to trucizna, która chwyta za płuca i powoli zaciąga do grobu. W porównaniu z nimi, mój papieros to luxtorpeda na tamten świat. Żul nie wie, że za 23 godziny poczuje w sercu niepokojące kłucie. Fibrynowy skrzep, który utworzył się w naczyniach płucnych, dostanie się do lewego przedsionka, zatka przepływ krwi, doprowadzi do arytmii, zawału i śmierci.
Ktoś znajdzie tego żula i zadzwoni po pogotowie, które przyjedzie tylko po to, aby stwierdzić zgon. Dla pewności zabiorą denata do Zakładu Medycyny Sądowej, aby ustalić co dokładnie posłało żula w zaświaty.
– Ej, słuchaj, nie obraź się. Masz poczęstować fajką?
Nie odzywam się ani słowem, tylko sięgam do kieszeni skórzanego płaszcza i wyciągam stamtąd idealnie skręconego papieroska. Żul zaczyna dziękować, bierze fajkę do ust, zapala ją, zaciąga się z lubością i już ma mnie w dupie.
Zwyczajne p-------y to trucizna, która chwyta za płuca i powoli zaciąga do grobu. W porównaniu z nimi, mój papieros to luxtorpeda na tamten świat. Żul nie wie, że za 23 godziny poczuje w sercu niepokojące kłucie. Fibrynowy skrzep, który utworzył się w naczyniach płucnych, dostanie się do lewego przedsionka, zatka przepływ krwi, doprowadzi do arytmii, zawału i śmierci.
Ktoś znajdzie tego żula i zadzwoni po pogotowie, które przyjedzie tylko po to, aby stwierdzić zgon. Dla pewności zabiorą denata do Zakładu Medycyny Sądowej, aby ustalić co dokładnie posłało żula w zaświaty.
- 0
Czy ktoś potrafi wyjaśnić dlaczego mod-cji nie podobają się w ostatnim czasie pasty z serii ms lotus? Wszystkie zostały usunięte mimo, że już wcześniej pojawiały się na wypoku. Podobnie z niektórymi pastami o papaju. Znikają z niewyjaśnionych przyczyn (╯°□°)╯︵ ┻━┻
#pasta
#pasta
- 43
Lubię, jak wchodzę do pracbazowego kibla na poranne posiedzenie. Dwie kabiny zajęte. I tak siedzą po cichutku lokatorzy tych kabin. Wyczekują, kto pierwszy wyjdzie. Że oni niby tu tylko hehe nosa wydmuchać. Wszechobecną ciszę narusza jedynie charakterystyczne tapanie palcy w ekrany telefonów. I tak wyczekują. W ciszy. Wtedy wchodzę ja, niczym komendant na posterunek. Zasiadam na tronie i w pełnej oprawie dźwiękowej robię to, po co tu przyszedłem. Wtem z otaczających mnie
- 5
Matki z dziećmi to największe bydło jakie można spotkać.
Parę tygodni temu uzbierało mi się trochę zaskórniaków, to wpadłem na pomysł żeby pójść sobie do kina. Siedzę sobie w trzecim rzędzie i akurat obok mnie dosiadają się kobiety ze swoim stadem gówniażerii. Śmierdzi to to, krzyczy, rzuca jedzeniem. Powiedziałem obsłudze żeby coś z tym zrobili, ale oni nic. Potem matki zaczęły mieć pretensje że to ja im psuję seans i przeszkadzam dzieciom.
Parę tygodni temu uzbierało mi się trochę zaskórniaków, to wpadłem na pomysł żeby pójść sobie do kina. Siedzę sobie w trzecim rzędzie i akurat obok mnie dosiadają się kobiety ze swoim stadem gówniażerii. Śmierdzi to to, krzyczy, rzuca jedzeniem. Powiedziałem obsłudze żeby coś z tym zrobili, ale oni nic. Potem matki zaczęły mieć pretensje że to ja im psuję seans i przeszkadzam dzieciom.
- 9
Wczoraj wracam tramwajem do domu, przystanek pod stadionem, wlewa się fala kiboli. Zaczynają drzeć mordy i wykrzykiwać „LEGIA! LEGIA WARSZAWA!”.
Stoję cicho w kącie i nie nawiązuję kontaktu wzrokowego, ale za późno - jeden podpity k--s podbija do mnie i:
- Ziomeczku a ty co, za Legią nie jesteś?
Myślę, że k---a to koniec - zaraz będzie telefon albo kosa xD Zaciąłem się na sekundę i nagle rzucam mu:
- Wszyscy mamy jednego wroga - PZPN!
I zaczęliśmy wszyscy razem drzeć mordy „PZPN, PZPN, J---Ć, J---Ć PZPN”.
Stoję cicho w kącie i nie nawiązuję kontaktu wzrokowego, ale za późno - jeden podpity k--s podbija do mnie i:
- Ziomeczku a ty co, za Legią nie jesteś?
Myślę, że k---a to koniec - zaraz będzie telefon albo kosa xD Zaciąłem się na sekundę i nagle rzucam mu:
- Wszyscy mamy jednego wroga - PZPN!
I zaczęliśmy wszyscy razem drzeć mordy „PZPN, PZPN, J---Ć, J---Ć PZPN”.
- 12
Bądź mną.
Wyprowadź się od starych.
Właściciel mieszkania wstawia ci zmywarkę.
Kup kostki do zmywarki.
Umyj naczynia. Zostają na nich zacieki.
Dowiedz się, że musisz kupić też sól do zmywarki, żeby nie było tych śladów.
- 294
Mój stary nie jest fanatykiem niczego. W całym mieszkaniu dużo miejsca. Jesteśmy taką normalną rodziną, że nawet w szpitalu nigdy nie byłem, bo nie przydarzają mi się żadne wypadki.
Mój ojciec nie czyta żadnych tygodników ani gazet. Nie interesuje go też internet, próbowałem pokazać mu ciekawe fora, ale zupełnie je zignorował.
Jak jest ciepło to siedzi w domu i nic nie robi. Całe życie w każdą niedzielę jemy typowy polski obiad, a ojciec mówi o zaletach jedzenia normalnych posiłków.
Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień mówił że to dzięki temu, że jemy proste polskie posiłki i dzięki temu jestem normalny.
Mój ojciec nie czyta żadnych tygodników ani gazet. Nie interesuje go też internet, próbowałem pokazać mu ciekawe fora, ale zupełnie je zignorował.
Jak jest ciepło to siedzi w domu i nic nie robi. Całe życie w każdą niedzielę jemy typowy polski obiad, a ojciec mówi o zaletach jedzenia normalnych posiłków.
Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień mówił że to dzięki temu, że jemy proste polskie posiłki i dzięki temu jestem normalny.
- 52
@spaw_01: Czy to zahacza o #postmemizm ?
konto usunięte via Android
- 79
@spaw_01 Nie chcę nic mówić, ale Twój stary chyba jest fanatykiem normalnych posiłków
- 118
Graj w Konterstrajka w kafejce.
Wróć do domu.
Włącz telewizor.
Pierwsza wieża płonie.
Po pięciu sekundach w-------a się drugi samolot.
Hehe jaki fajny film.
Wróć do domu.
Włącz telewizor.
Pierwsza wieża płonie.
Po pięciu sekundach w-------a się drugi samolot.
Hehe jaki fajny film.
- 6
Ja kiedyś przez chwilę grałem w nogę z Lewandowskim. A było tak:
Pracowałem swego czasu w hotelu Sheraton jako recepcjonista. Któregoś dnia do Poznania na zgrupowanie przyjechała polska kadra w piłce nożnej i chcieli się u nas zakwaterować na nocleg. No i wszystko spoko, ja po kolei odbieram od każdego dokumenty i przydzielam pokoje, od trenera, członków sztabu, piłkarzy, aż w końcu przyszła kolej na Lewandowskiego. Ten sięgnął ręką do kieszeni... i nagle zamarł.
- O cholera, gdzie są moje dokumenty?? - jęknął i zaczął energiczniej macać się ręką po kieszeniach. - Kurde, chyba mi gdzieś wypadły...
- No to przykro mi - odpowiadam uprzejmie - ale nie mogę pana wpuścić do środka.
Lewy na to zbladł, ale zaczął energiczniej przeszukiwać wszystkie kieszenie w spodniach, kurtce, potem przetrząsnął plecak, sprawdził wszystko jeszcze raz i na koniec rozłożył bezradnie ręce.
Pracowałem swego czasu w hotelu Sheraton jako recepcjonista. Któregoś dnia do Poznania na zgrupowanie przyjechała polska kadra w piłce nożnej i chcieli się u nas zakwaterować na nocleg. No i wszystko spoko, ja po kolei odbieram od każdego dokumenty i przydzielam pokoje, od trenera, członków sztabu, piłkarzy, aż w końcu przyszła kolej na Lewandowskiego. Ten sięgnął ręką do kieszeni... i nagle zamarł.
- O cholera, gdzie są moje dokumenty?? - jęknął i zaczął energiczniej macać się ręką po kieszeniach. - Kurde, chyba mi gdzieś wypadły...
- No to przykro mi - odpowiadam uprzejmie - ale nie mogę pana wpuścić do środka.
Lewy na to zbladł, ale zaczął energiczniej przeszukiwać wszystkie kieszenie w spodniach, kurtce, potem przetrząsnął plecak, sprawdził wszystko jeszcze raz i na koniec rozłożył bezradnie ręce.
- 15
Pamiętam to jak dziś, zimny listopad 1963 roku, Dallas. Dziadek jeszcze w latach 50, za życia Stalina, uciekł do Stanów z rodziną. Mieliśmy dużo szczęścia, Stalin zmarł, zimna wojna przeszła drobną odwilż, a kiedy w 1961 na czele rządu USA stanął John F. Kennedy, wszystko wydawało się iść ku lepszemu. Wszyscy go kochali. Ciepły, a jednocześnie pewny siebie i konkretny młody człowiek, który zdawał się znać rozwiązanie każdego problemu. Nic dziwnego, że
- 14
K---a, anony, nie wierzę co się wydarzyło w ostatni weekend!
W piątek siedziałem sobie w domu grając w Dwarf Fortress i mając nadzieję, że do niedzieli taki stan rzeczy się utrzyma.
I pewnie ten weekend byłby jak każdy inny, gdyby nie to, że w ten piękny piątkowy wieczór zadzwoniła do mnie Karyna z grupy - Mariola:
- Sebastian, robię spontaniczną imprezę, nie chcesz wpaść?
Głosem Maćka z klanu odpowiedziałem:
- Eee, ja?
W piątek siedziałem sobie w domu grając w Dwarf Fortress i mając nadzieję, że do niedzieli taki stan rzeczy się utrzyma.
I pewnie ten weekend byłby jak każdy inny, gdyby nie to, że w ten piękny piątkowy wieczór zadzwoniła do mnie Karyna z grupy - Mariola:
- Sebastian, robię spontaniczną imprezę, nie chcesz wpaść?
Głosem Maćka z klanu odpowiedziałem:
- Eee, ja?
@spaw_01 aż do momentu "piszę z telefonu" byłem pewny ze to true story. Ale żadna bateria tyle nie wytrzyma ( ͡º ͜ʖ͡º)
#motoryzacja #heheszki
@spaw_01: masz q--a jakiś problem? ( ͡º ͜ʖ͡º)