Całe życie sama przez to że zaden niebieski mnie nie chce #przegryw
konto usunięte via Android
- 7
Od przyszłego sezonu kibice #lechpoznan będą wspólnie z klubem i firmą Macron pracować nad strojem zawodników. Wielu chce podobną kolorystykę, dla mnie bomba i mam nadzieje, że to przejdzie (chociaż jako trzeci komplet)
#ekstraklasa
#ekstraklasa
- 14
@Gasquet: Żółta koszulka lidera. Byłaby idealna na poprzedni sezon, żeby przekazać Legii kiedy to Lech w końcówce oddał mistrza xDDDD
co smiechlem xD
konto usunięte via iOS
- 4
#extinction chciałem wyłączyć w połowie, początek strasznie sie ciągnie i nie wiadomo o co chodzi, wydaje sie totalnie bez sensu, końcówka jest zaskakująca i aż sprawdziłem, czy to nie jest ekranizacja Philipa K Dicka, szkoda, ze fabuła nie rysuje sie szybciej
#netflix #sciencefiction
#netflix #sciencefiction
@darkelf: powiem tak, mozna sie dosc szybko domyslic o co chodzi, ale jak na film netfilxa to i tak jest ok
w porownaniu do takiego Tytana to jest 10x lepiej
w porownaniu do takiego Tytana to jest 10x lepiej
- 16
macie trochę fajnej muzyki
- 359
Właśnie zaczyna sie moj dzien pracy, jade zebyscie mogli na sniadanie miec swieze bulki wedliny itd...
konto usunięte via Android
- 39
Komentarz usunięty przez autora
- 140
@Pudeleczko: mu synku mu
konto usunięte via iOS
- 51
Dostac plus od @lubie-sernik: to jak uslyszec od mamy ze jestes przystojny.
@Baitka: już częściej dostaje plusa
- 17
czy tylko ja mam wrażenie, że podręczniki na #studia w Polsce pisane przez polskich naukowców i profesorów są pisane bardzo hermetycznym językiem? tak jakby od naukowców, dla naukowców
a znowu książki amerykańskich autorów są pisane przez naukowców, dla początkujących, albo chcących się nauczyć
pamiętam na studiach jak poprawkę z mikroekonomii miałem, to na pierwszą poprawkę uczyłem się z książki jakiegoś poważnego polskiego mikroekonomisty (?), dostałem wówczas 3/20 punktów xD
zdesperowany wziąłem pierwszą lepszą książkę od jeszcze bardziej poważnych mikroekonomistów, tyle że amerykańskich i pach, poprawka 17/20
chyba
a znowu książki amerykańskich autorów są pisane przez naukowców, dla początkujących, albo chcących się nauczyć
pamiętam na studiach jak poprawkę z mikroekonomii miałem, to na pierwszą poprawkę uczyłem się z książki jakiegoś poważnego polskiego mikroekonomisty (?), dostałem wówczas 3/20 punktów xD
zdesperowany wziąłem pierwszą lepszą książkę od jeszcze bardziej poważnych mikroekonomistów, tyle że amerykańskich i pach, poprawka 17/20
chyba
@niochland: nie tylko podręczniki tak piszą, ten sam problem był opisywany na mirko w kontekście muzeum w warszawie, tak opisali gatunki zwierząt, że bez magistra z biologii nie było sensu czytać, ci ludzie są albo tak głupi, że nie rozumieją o czym piszą, więc używają słownictwa jakim do nich mówiono, albo są tak zakompleksieni, że na każdym kroku muszą udowadniać sobie i innym, że są coś warci
@niochland przecież oni nie piszą książek dla studentów tylko dla cytowania ich publikacji w innych publikacjach. Od wczoraj jesteś na uczelni że myślisz że wykładowcy dają #!$%@? o studentów? Wykładowców którym zależy na tym żeby student się czegoś nauczył jest może że 2 na wydziale. Cała reszta myśli że uniwersytety są po to by oni mogli się rozwijac
konto usunięte via iOS
- 14
#anonimowemirkowyznania
Takie luźne przemyślenia, bo muszę to chyba wyrzucić z siebie i może napisanie tego pomoże, nie wiem.
Czuje się hmm nie nieszczęśliwa, ale czuję w sobie jakąś pustkę, nie umiem nazwać tych uczuć. Za rok kończę studia i wyjadę z miejsca studiów, bo nic mnie tu nie trzyma. Niby wszystko jest okej, są dobre studia, są znajomi, rodzina, chodzę na randki, na silownie, imprezy, jakoś ten czas leci, ale jednocześnie nie czuje, że zmierzam w jakimś kierunku, tylko widzę naokoło wiekszosc ludzi wchodzi w związki, mają plany na przyszłość, a ja czuję się taka hmm odosobniona? Nie mogę połączyć przyjaźni z pożądaniem, zawsze jest tylko jedno z dwóch, a jak stworzyć fajny związek bez obu elementów? Patrzę na związki swoich znajomych, ale wcale bym nie chciała w takich być, jakieś huśtawki nastrojów albo taka rutyna. Jedniczesnie zazdroszczę im tej stabilizacji, tego że mają dla kogo tworzyć plany, zostać w danym mieście, a z drugiej strony nie chciałabym być na ich miejscu, czy to bardzo głupie? Patrzę na ludzi na ulicach i zazdroszczę im, że są zwykli, przeciętni, dobierają się w pary i idą uśmiechnięci, zadowoleni, chciałabym tak. Ja ciągle szukam, wcale nie żadnego samca alfa 15k i nie wiadomo jakie wymysły, ale kogoś podobnego do mnie, zadbanego, ale nie modela, inteligentnego, ale nie geniusza, z dobrymi perspektywami na przyszłość, ale nie bogacza. Ciągle się zastanawiam, że może jak się zrobię na siłowni to wtedy będę warta tej fajnej osoby, a może jak będę już pracować to wtedy, a może jak będę milsza, a może jak będę bardziej niedostępna? Nie wiem. Może jak już tę osobę znajdę to wtedy będę szczęśliwsza? A może zawsze 'czegos wciąż mi brak' jak w tej piosence Urszuli? Tak się czuje ciągle. Jestem z ludźmi i czasem nie słyszę co mówią, uśmiecham się na zewnątrz, a wewnątrz myślę o niebieskich migdałach. Idę do pracy i nawet ja lubię, ale o 12 już mi się nudzi i chce wyjść. Jestem w domu sama to chce iść coś porobić, wyjdę to chce wracać do domu. #!$%@? jakaś jestem chyba. Szczęśliwa chce być jak każdy, powtarzam sobie, że mam wszystko, a jak się kładę spać, to się czuje jak bym kurde leżała na tych drzwiach jak ta babka z Titanica i że to wszystko jest takie niestabilne i nie wiem czego chcę, co mam robić, dokąd pójść. Czy chce męża, dzieci i domek czy chce podróżować i skakać ze spadochronem czy coś. W rezultacie nie mam nic i pisze głupoty na mirko. No i to tyle, może sobie to przeczytam jutro i dostanę olśnienia, ale pewnie nie. Po prostu jest byle jak, wszystko jest byle jak, ja jestem byle jaka i moje życie jest byle jakie.
#rozowepaski #zwiazki #przemyslenia #przegryw
Takie luźne przemyślenia, bo muszę to chyba wyrzucić z siebie i może napisanie tego pomoże, nie wiem.
Czuje się hmm nie nieszczęśliwa, ale czuję w sobie jakąś pustkę, nie umiem nazwać tych uczuć. Za rok kończę studia i wyjadę z miejsca studiów, bo nic mnie tu nie trzyma. Niby wszystko jest okej, są dobre studia, są znajomi, rodzina, chodzę na randki, na silownie, imprezy, jakoś ten czas leci, ale jednocześnie nie czuje, że zmierzam w jakimś kierunku, tylko widzę naokoło wiekszosc ludzi wchodzi w związki, mają plany na przyszłość, a ja czuję się taka hmm odosobniona? Nie mogę połączyć przyjaźni z pożądaniem, zawsze jest tylko jedno z dwóch, a jak stworzyć fajny związek bez obu elementów? Patrzę na związki swoich znajomych, ale wcale bym nie chciała w takich być, jakieś huśtawki nastrojów albo taka rutyna. Jedniczesnie zazdroszczę im tej stabilizacji, tego że mają dla kogo tworzyć plany, zostać w danym mieście, a z drugiej strony nie chciałabym być na ich miejscu, czy to bardzo głupie? Patrzę na ludzi na ulicach i zazdroszczę im, że są zwykli, przeciętni, dobierają się w pary i idą uśmiechnięci, zadowoleni, chciałabym tak. Ja ciągle szukam, wcale nie żadnego samca alfa 15k i nie wiadomo jakie wymysły, ale kogoś podobnego do mnie, zadbanego, ale nie modela, inteligentnego, ale nie geniusza, z dobrymi perspektywami na przyszłość, ale nie bogacza. Ciągle się zastanawiam, że może jak się zrobię na siłowni to wtedy będę warta tej fajnej osoby, a może jak będę już pracować to wtedy, a może jak będę milsza, a może jak będę bardziej niedostępna? Nie wiem. Może jak już tę osobę znajdę to wtedy będę szczęśliwsza? A może zawsze 'czegos wciąż mi brak' jak w tej piosence Urszuli? Tak się czuje ciągle. Jestem z ludźmi i czasem nie słyszę co mówią, uśmiecham się na zewnątrz, a wewnątrz myślę o niebieskich migdałach. Idę do pracy i nawet ja lubię, ale o 12 już mi się nudzi i chce wyjść. Jestem w domu sama to chce iść coś porobić, wyjdę to chce wracać do domu. #!$%@? jakaś jestem chyba. Szczęśliwa chce być jak każdy, powtarzam sobie, że mam wszystko, a jak się kładę spać, to się czuje jak bym kurde leżała na tych drzwiach jak ta babka z Titanica i że to wszystko jest takie niestabilne i nie wiem czego chcę, co mam robić, dokąd pójść. Czy chce męża, dzieci i domek czy chce podróżować i skakać ze spadochronem czy coś. W rezultacie nie mam nic i pisze głupoty na mirko. No i to tyle, może sobie to przeczytam jutro i dostanę olśnienia, ale pewnie nie. Po prostu jest byle jak, wszystko jest byle jak, ja jestem byle jaka i moje życie jest byle jakie.
#rozowepaski #zwiazki #przemyslenia #przegryw
- 16
@AnonimoweMirkoWyznania: Chyba po prostu nie wiesz po czym dupa ma ci jeździć i chyba trochę boisz się podejmowania decyzji, boisz się że jak pójdziesz w lewo to ci ucieknie coś ciekawego z prawej strony, problem jest taki że życie jest za krótkie i jak dalej tak będziesz robić to ci w końcu ucieknie wszystko.
@AnonimoweMirkoWyznania: Pewna rutyna i tak wejdzie w związek.
Kwestia zrozumienia i umiejętności wspólnie zarządzać czasem.
Cały Twój wpis to jeden wielki bełkot, gdzie z jednej strony chcesz to a z drugiej coś innego ale tego
Kwestia zrozumienia i umiejętności wspólnie zarządzać czasem.
Cały Twój wpis to jeden wielki bełkot, gdzie z jednej strony chcesz to a z drugiej coś innego ale tego
- 189
#produktywnosc #rozwojosobisty #motywacja #prokrastynacja #wychodzimyzprzegrywu #samorozwoj
Zasada numero uno - nigdy więcej zerowych dni. Czym jest zerowy dzień? Zerowy dzień jest wtedy, kiedy nie zrobisz ani jednej #!$%@? rzeczy kierującej cię w stronę twoich celów, marzeń, czy czegokolwiek innego, do czego obecnie dążysz. Nigdy więcej zer. Nie mówię że każdego dnia masz pieprznąć cały esej, nie w tym rzecz. Rzecz
Zasada numero uno - nigdy więcej zerowych dni. Czym jest zerowy dzień? Zerowy dzień jest wtedy, kiedy nie zrobisz ani jednej #!$%@? rzeczy kierującej cię w stronę twoich celów, marzeń, czy czegokolwiek innego, do czego obecnie dążysz. Nigdy więcej zer. Nie mówię że każdego dnia masz pieprznąć cały esej, nie w tym rzecz. Rzecz
- 52
Nie zrobiłeś nic przez cały #!$%@? dzień i jest już 23:58? Napisz jedno zdanie. Zrób jedną pompkę. Przeczytaj jedną stronę książki. Jedną. Bo jeden to nie zero. Czaisz?
@kolak68: Mózg jest cwany jeżeli chodzi o lenistwo. Jeżeli wystarczy jedna 2 minutowa czynność która sprawia że dzień można uznać za produktywny to mózg jest skłonny wykonywać ją codziennie. I nic poza nią bo po co skoro ta jedna wystarczy? ( ͡
@AdireQ: Nie myślę że to tak działa.
Jak stosujesz coś takiego jak zasadę no zero days - to raczej masz cel że jednak chcesz osiągnąć jakiś cel x, y i z. A cały ten sposób myślenia ma za zadanie rozwiązanie podstawowego problemu jak ludzie coś próbują osiągnąć -> że kiedy czasem zdarzy się wypaść na dzień lub dwa z pilnowania się i dążenia do celu, to u bardzo wielu ludzi
Jak stosujesz coś takiego jak zasadę no zero days - to raczej masz cel że jednak chcesz osiągnąć jakiś cel x, y i z. A cały ten sposób myślenia ma za zadanie rozwiązanie podstawowego problemu jak ludzie coś próbują osiągnąć -> że kiedy czasem zdarzy się wypaść na dzień lub dwa z pilnowania się i dążenia do celu, to u bardzo wielu ludzi
- 3
Pomóżcie mi walczyć z #prokrastynacja !
Jak dostanę 20 plusów, to idę do sklepu po chipsy i #piwo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#gownowpis #lenistwo #niewiemjaktootagowac
Jak dostanę 20 plusów, to idę do sklepu po chipsy i #piwo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#gownowpis #lenistwo #niewiemjaktootagowac
nie śmieć tagu
Jak wpis zdobędzie 50 plusów to spróbuję poderwać #rozowepaski która mi się podoba.
#tfwnogf #przegryw #stulejacontent #zwiazki #podrywajzwykopem
#tfwnogf #przegryw #stulejacontent #zwiazki #podrywajzwykopem
@alh3:
wołam
@Cerini @IsDaddyHome @lyberumweto, @imarid, @Inconsistent, @nie_usune_konta , @eks_de, @Staraagrafka, @pejsaty_wonsz, @bitchnuts, @xomarysia, @cor22222, @AxxxL, @KolejnyWykopowyJanusz, @SlodkiJezuwMorelach, @Aluskin, @login___zajety, @BertKO, @czuczupikczu, @1950M, @Burstaine, @Kam1xD, @sadisticfucker, @simengineer, @
@Cerini @IsDaddyHome @lyberumweto, @imarid, @Inconsistent, @nie_usune_konta , @eks_de, @Staraagrafka, @pejsaty_wonsz, @bitchnuts, @xomarysia, @cor22222, @AxxxL, @KolejnyWykopowyJanusz, @SlodkiJezuwMorelach, @Aluskin, @login___zajety, @BertKO, @czuczupikczu, @1950M, @Burstaine, @Kam1xD, @sadisticfucker, @simengineer, @
- 167
wiecie co mnie najbardziej wkurza u niektórych #niebieskiepaski? że nie rozumieją kiedy mówię, że nie mam ochoty nic konkretnego robić i po prostu siedzieć sama w domu w jakiś dzień i się wyluzować. chciałabym związku, który nie polega na tym, że mamy ze sobą kontakt non stop i widzimy się w każdej wolnej chwili. a są niebiescy, którzy jak już trochę się z nimi pospotykasz i pogadasz i pewnego
- 82
@potocko: trafiasz chyba na jakichs needy typow bez zainteresowan
- 198
@potocko: z moich doświadczeń to własnie w większości dziewczyny przejawiają takie zachowania. Nagle zaczynają żyć życiem swojego chłopaka, strzelają fochy jak nie odpiszesz w 2 minuty na smsa. Już pomijając fakt, że ciągle chcą być gdzieś zabierane, żeby "coś się działo" podczas gdy to nie one mają być kreatorkami tych wydarzeń. Skąd te stereotypy "no matter good she looks, someone somewhere is tired of her shit". Faceci mają dość bycia
#niebieskipasek kupił mi na święta sukienkę z #poranaprzygode Jestem psychofanką tej bajki i najszczęśliwszą dziewczyną na Ziemii! (Poza moją dwpresją zimową, oczywiście) #adventuretime #zwiazki trochę #modadamska i #sukienkiboners
"Kiedy ktoś mnie pyta, jak wyobrażam sobie modelowy związek, odpowiadam, że jest on dobrowolny. Że jest kobieta, która jest przekonana o własnej wartości i jest mężczyzna, który jest pewien tego, kim jest. I są ze sobą, bo chcą ze sobą być. Bo razem jest im lepiej, niż osobno. Bo stojąc plecami do siebie są w stanie walczyć z całym światem, który jest cudownym, ale i potwornym miejscem. Bo chronią się w ten
@PrzeklenstwoNiewinnosci: Pokolenie IKEA - Piotr C. Ale to akurat wzięłam z bloga, nie z książki.
- 26
- 24
Jestem inżynierem serwisowym (zwany field service engineer) w angielskiej firmie na właściwie całą Europę. Mieszkam w Polsce. Sprzęt badawczo-produkcyjny.
Jeśli jest jakiekolwiek zainteresowanie to mogę zrobić AMA we czwartek wieczorem. Jeśli ogarnę mikrolistę to zawołam plusujących.
#ama #pracbaza #elektronika #nauka
Jeśli jest jakiekolwiek zainteresowanie to mogę zrobić AMA we czwartek wieczorem. Jeśli ogarnę mikrolistę to zawołam plusujących.
#ama #pracbaza #elektronika #nauka
- Nie ogarniam życia
- W delegacji
To jest kużwa przegryw, a nie jakieś tam sprawy sercowe.
#przegryw