Mirki, mam spory problem. Ogólnie jestem dosyć nieproporcjonalny. Mam w miarę szerokie barki. Bicki/tricepsy dość mocno odbijają od normy.
Ciuchy, które na mnie leżą w miarę - kuźwa, no wyglądam jak w lateksie, a jak wskoczę w większy rozmiar, to czuję, że ciuch źle leży/zwisa. Wieczny kompromis.
Bardzo lubię elegancki/casual styl. Przez spore problemy z ubiorem, łatwiej mi chodzić w bardziej... Dresowych? Ciuchach. W sensie - nie, że dres, ale czujesz presje i złazisz
Jak nazywał się film o parce, co niby byli agentami w kosmosie, czy coś. Jest wielka baza, gdzie żyje wchuj różnych cywilizacji. W filmie jest drugoplanowa postać kobiety, która potrafi zmieniać swój wygląd, a cały cyrk opiera się n tym, że ktoś chce zniszczyć jakąś cywiizację, której świat to jedna wielka plaża. Dziwne zwierzątko sra cennymi kulkami XD\
Polecam, szczególnie jeśli serio masz to w dupie i to widać. Co prawda nigdy przez neta nie wyrywałem, bo to za duża loteria. Toć i tak się z nią spotkasz, więc lepiej żebyś nie wyszedł na leszcza i sam się wykastrował w jej oczach ;d
@d4wid: Mam, a raczej miałem, znajomą lewaczkę, której załątwiłem pracę w banku.
Tygodniowy bal (tzn szkolenie w dużym mieście), wróciła, popracowała chyba z miesiąc i cyk "depresja". Parę miechów balu na koszt pracodawcy. Nie omieszkała wrzucać na FB fotki, jak się bawi, ale do sądu nie szło podać, no bo wiadomo - psychiatra zalecił ( ͡°͜ʖ͡°) Także to była ostatnia panna jakiej pracę załatwiłem.
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak debilu mogłeś się złapać na takie coś xD Życie to nie film.
Raz jak byłem mega n------y, była na mnie wlazła i zaczęła ujeżdzać. Dosłownie w-------m ją z siebie i obróciłem się bokiem do spania (lepiej by było na brzuchu, ale ben żył własnym życiem). Gdyby nie to, że nawet po ogromnej ilości alko ogarniam, to bym teraz mógł sobie sznur szykować.
Bylem chwile w UK i powiem Wam ze 2h samolotem a przeskok cywilizacyjny o 20 lat minimum... wszystko tam maja eleganckie i ogarniete - trawniki, chodniki no ogolnie wszystko. Wszyscy ludzie zadbani i modnie ubrani w markowe ciuchy typy north face czy nike. Na drogach brak starych samochodow. Kazdy usmiechniety i mily a w sklepach to nawet sie pytaja jak minal weekend i sami pakuja zakupy. A myslalem ze my to serio
Ogólnie jestem dosyć nieproporcjonalny. Mam w miarę szerokie barki. Bicki/tricepsy dość mocno odbijają od normy.
Ciuchy, które na mnie leżą w miarę - kuźwa, no wyglądam jak w lateksie, a jak wskoczę w większy rozmiar, to czuję, że ciuch źle leży/zwisa. Wieczny kompromis.
Bardzo lubię elegancki/casual styl. Przez spore problemy z ubiorem, łatwiej mi chodzić w bardziej... Dresowych? Ciuchach. W sensie - nie, że dres, ale czujesz presje i złazisz
No nic, zostaje krawiec w takim razie. Dobra, dziękówka.