Ptaszki cwierkają, że Leclerc nie dogaduje się z Binotto. Podobno kością niezgody jest... Faworyzowanie Sainza. Sam Matia nie ukrywa, że jest wielkim fanem Carlosa, po zwolnieniu Vettela powiedział że w końcu mają top skład kierowców. Innym razem powiedział, że Carlos jest jego zdaniem aktualnie najlepszym kierowca w gridzie a ostatnio nawet stwierdził, że nowa konstrukcja będzie robiona pod Carlosa i to jego zdanie jest kluczowe z względu na doświadczenie jakim dysponuje Hiszpan. To wszytko a pewnie sporo więcej sprawia, że podobno Charles jest wkurzony.
Przypomina mi się słowa Toto chada Wolfa. Po awanturze o silniki w 2019 dał do zrozumienia, że Binotto to dwulicowy obłudnik i w ironicznym tonie życzył Leclercowi i Tifosi wszytkiego dobrego bo zasługują na sukcesy i dobrego, trustworthy szefa...
Zapach kosmosu, stworzony przez niejakiego Steve’a Pearce’a, który z zawodu jest chemikiem współpracujące z NASA, chociaż zapach to trochę za dużo powiedziane w przypadku tej kompozycji.
Pierwsze sekundy po otwarciu były nawet ciekawe ale potem perfumy robią się nie do zniesienia. Jest to oczywiście całkowicie chemiczne dzieło. Mamy nuty metaliczne, ozoniczne, a nawet latex, który pachnie tu niesamowicie autentycznie. Co więcej, fragrantica podaje jeszcze m.in proch strzelniczy, owoce, rum, migdały czy nawet herbatniki. Ja szczerze nic z tego tutaj nie wyczuwam. Nie polecam wąchać długo spryskanej skóry, globale też nie są wskazane. Im dłużej nos wącha Eau de Space tym bardziej zbiera na wymioty. Pamiętam, że dostałem kiedyś od @dyniel jakąś tajemniczą próbkę perfum, okazały się one jakimś tanim, belgijskim psikaczem za pare €, ale miałem bardzo zbliżony odruch wymiotny do Eau de Space, chociaż tamto było jednak gorsze. Uniwersalność zerowa. Nie nadają się do niczego i dla
Istnieje jeszcze bardziej hardcorowa wersja tego modelu GTAm - bez tylnej kanapy, za to z klatką, pełnymi kubełkami i sportowymi pasami bezpieczeństwa i też wlicza się w ten limit 500 sztuk.
Sam Matia nie ukrywa, że jest wielkim fanem Carlosa, po zwolnieniu Vettela powiedział że w końcu mają top skład kierowców. Innym razem powiedział, że Carlos jest jego zdaniem aktualnie najlepszym kierowca w gridzie a ostatnio nawet stwierdził, że nowa konstrukcja będzie robiona pod Carlosa i to jego zdanie jest kluczowe z względu na doświadczenie jakim dysponuje Hiszpan. To wszytko a pewnie sporo więcej sprawia, że podobno Charles jest wkurzony.
Przypomina mi się słowa Toto chada Wolfa. Po awanturze o silniki w 2019 dał do zrozumienia, że Binotto to dwulicowy obłudnik i w ironicznym tonie życzył Leclercowi i Tifosi wszytkiego dobrego bo zasługują na sukcesy i dobrego, trustworthy szefa...
Co o tym myślicie?