KALIGULA ŻARTOWNIŚ
Rzymski cesarz Kaligula znany był ze swoich żarcików. Pewnego razu podczas ceremonii poświęcenia nowo powstałej świątyni i składania ofiary wręczono mu młotek, którym miał ogłuszyć ofiarne zwierzę. Stojący obok kapłan czekał na ten moment, żeby następnie poderżnąć zwierzęciu gardło. Kaligula znienacka walnął jednak w głowę kapłana, który stracił przytomność.
Naturalnie cesarz wybuchł śmiechem uznając swój wyczyn za świetny żart. Reszta kapłanów ze strachu przed nieobliczalnym władcą też zaczęła się śmiać.
Rzymski cesarz Kaligula znany był ze swoich żarcików. Pewnego razu podczas ceremonii poświęcenia nowo powstałej świątyni i składania ofiary wręczono mu młotek, którym miał ogłuszyć ofiarne zwierzę. Stojący obok kapłan czekał na ten moment, żeby następnie poderżnąć zwierzęciu gardło. Kaligula znienacka walnął jednak w głowę kapłana, który stracił przytomność.
Naturalnie cesarz wybuchł śmiechem uznając swój wyczyn za świetny żart. Reszta kapłanów ze strachu przed nieobliczalnym władcą też zaczęła się śmiać.
Śmigamy sobie z młodym (brat) furą po mieście, szybki szpil, 7 km i zajeżdżamy pod haciende, muzyczka dudni, blachary sie oglądają. I tak jedziemy sobie, fajnie jest i nagle uderzyła w nas fala smrodu.
Często śmierdzi z koksowni, z "pseudo" rzek, ale ten smród był jedyny w swoim rodzaju. Śmierdzi siarką, ciężką zdiagnozować. Smród zamienił sie w silny dym. Wykluczyliśmy usterki mechaniczne i techniczne (palone kable to przy